STRONA
GŁÓWNA
KATALOG
FIRM
GALERIA OGŁOSZENIA
PrzyklejonyWpisy na forum są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Brodnica.net nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli znajdziesz wpis naruszający czyjeś prawa, napisz do nas.
Strona główna - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Dodatkowe menu: 50 ostatnich postów | 10 losowych tematów | GŁOSOWANIE | WYNIKI
zakaz noszenia telefonów do szkół
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Brodnica.net Strona Główna -> Brodnica i nasz powiat
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
święty powszedni




Dołączył: 07 Mar 2004
Posty: 752

PostWysłany: Pon, 20 Lut 2006 17:01:13    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A co masz na myśli jeśli mówisz, "nauczyciel nie może nic"...
wydaje mi się, iż troszeczkę tutaj ludzie przesadzają, mnie pachnie to starym systemem, otóż nauczyciel stał z liniałem i lał jak popadnie, sam byłem świadkiem w szkole za czasów "komuy" jak nauczyciel, dyrektor, lał po pysku ucznia za to, iż napił się wody z kranu... ja nie chcę tego, iż moje dziecko ma dostawać w plapę od jakiegoś pedagoga, sam nie biję, więc... sam rozumiesz Sad poza tym trzeba rozmawiać, nauczyciel powinien miec taki autorytet, iż to on ustala zasady, a jeśli uczeń łamie dostaje uwagę, zmiejsza mu się sprawowanie, prosi rodzica, to iż dziciak ma komórkę w kieszeni, i to wyciszoną, nie przeszkadza w niczym...

mój drogi to paniczny strach środowiska, ktore trudno zreformować, gdzie naprawdę, trzeba dużo umieć, dobrze postępować, by dzieciaki słuchały i rozumiały...


piszesz o przypadkach pobić nauczyciela, jasne, ale tu już wkracza policja, sąd i sprawa załatwiona, czasem może od incydentalnego przypadku nie róbmy, ze nauczyciele są lani przez uczniów, albo, iż są nagrywani non stop!

moze trzbe nauczyc się chodzić po środku tych spraw!

Idea
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Panicz




Dołączył: 14 Lut 2005
Posty: 1448
Skąd: Brodnica

PostWysłany: Pon, 20 Lut 2006 18:53:02    Temat postu: Re: zakaz noszenia telefonów do szkół Odpowiedz z cytatem

SATAN napisał:
[ polecam np. lekturę tego

Co innego zakaz noszenia telefonów w szkole, a co innego kradzieże aparatów na terenie szkoły lub w trakcie "iścia" lub powrotu. Tu powinna być zgoda rodzica na noszenie przez dziecko telefonu chociażby dlatego, aby szkoła nie była pozywana przez pokrzywdzonych (a do tego może dojść) w razie kradzieży i braku nadzoru ze strony szkoły.
Moim zdaniem jest to naruszenie pewnych praw człowieka (bo uczeń też nim jest), a kurator w tym przypadku ógł bronic własnego "gniazda". Poza tym każdy kij ma dwa końce: jeśli nauczyciele obawiają sie nagrywania lekcji z ukrycia przez uczniów za pomoca np. komórek (bo tu zdale się być istota problemu), to dyrekcja może zdecydować się przecież na nagrywanie lekcji. A tak na marginesie solidny i uczciwy nauczyciel (jak każdy obywatel, urzędnik, i in.) nie ma powodów do obawy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Jadzik




Dołączył: 25 Lut 2005
Posty: 2638
Skąd: Brodnica

PostWysłany: Wto, 21 Lut 2006 08:50:43    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

święty powszedni napisał:
A co masz na myśli jeśli mówisz, "nauczyciel nie może nic"...


ot taki przypadek. wiem to od znajomej nauczycielki, ktora byla swiadkiem zdarzenia. w jednej ze szkol podstaowych uczen z 4 lub 5 klasy polozyl sie na szkolnym korytarzu, gdy nauczycielka podeszla do niego i powiedziala zeby wstal to nawet nie zareagowal. chciala go podniesc, a on zaczal wrzeszczec ”ona mnie bije”. niezle, taki maly a jaki wyrafinowany zwazywszy na to ze wszystko dzialo sie na szkolnym korytarzu na oczach wielu osob, ktore same nie wiedzialy co sie do konca dzieje. czesc osob pomyslala sobie, ze ona zeczywiscie go bije lub robi mu jakas krzywde, a byla to nauczycielka z 25 letnim stazem.

jak by co to pisze o sytuacji ktora nie wydarzyla sie na terenie naszego powiatu
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
SATAN




Dołączył: 05 Mar 2004
Posty: 2350
Skąd: BRODNICA

PostWysłany: Wto, 21 Lut 2006 15:36:17    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

szkoła nie dysponuje mechanizmami, żeby ukarać ucznia. głównie ze względu na tzw. obowiązek edukacyjny. najwięcej kłopotów sprawiają wyrostkowie, których trzeba trzymać do 18. roku życia. to nic, że powtarza po raz enty pierwszą gimnazjum na przykład.

to bardzo często dzieci ze środowisk patologicznych, dlatego nie działa na nie policja, gdy przyjeżdża w związku z pobiciemm, albo rodzice, gdy dzieciak wyzwie nauczycielkę od k****.

co można zrobić: przenieść do innej klasy/szkoły? a co to zmieni? problem tylko zmieni miejsce działalności.

idiotyzmem jest sam w sobie obowiązek do edukacji. niech się uczy kto chce, to warunek powodzenia każdego przedsięwzięcia. wtedy pojawi się możliwość ukarania ucznia np. zawieszenie, jak na zachodzie, bo obecnie to raczej byłaby w mniemaniu młodzieży nagroda.

czasem dochodzi do gróźb: oblejesz mnie, wiem gdzie mieszkasz.

obracam się w środowisku powiedzmy nauczycielskim to wiem co mówię.

paniczu, zgadzam się - o czym pisałem - że szkoły powinny instalować kamery na korytarzach i w klasach. wtedy nie byłoby sytuacji, że 20sekundowy wycinek rzeczywistości, uwieczniony np. telefonem komórkowym, zaważy o czyjejś przyszłości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
święty powszedni




Dołączył: 07 Mar 2004
Posty: 752

PostWysłany: Wto, 21 Lut 2006 18:40:14    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Problem bardzo złożony. I wiele upłynie czasu niż przyjdzie recepta. Stan jest zły. Uczeń zły i nauczyciel niedobry. Zbuntowany nagra swego belfra jak ten zgrywa idiotę i upubliczni to. Czy z tego powodu mamy mieć mu za złe, że idiotę wywlukł na światło dzienne? Moi drodzy, a co wtedy powiecie na prowokacje dziennikarskie, nagrywanie z ukrytego mikrofonu, filmowanie z ukrytej kamery i jak ma się z pyszna dziś minister od ziemniaków Pan Jurgiel, pamiętacie jak stanął na baczność przed quasi-ojcem dyrektorem i dał rządowe auto, czy jesteście za ukaraniem tego dziennikarza, bo Pisuary już się szykują...,

wszystko z umiarem, a będzie dla Nas rajem! Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
ja_ala




Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 71
Skąd: brodnica

PostWysłany: Czw, 23 Lut 2006 23:42:13    Temat postu: zakaz noszenia telefonów... Odpowiedz z cytatem

Zakaz noszenia telefonów, to bardzo mądry zakaz. Skarżą się jedynie Ci od telefonu uzależnieni( chorzy ludzie). Niedługo nie będę umieli wypowiedzieć paru związanych ze soba tematycznie zdań, że o pisaniu (np. listów) nie wspomnę.
Po co dzieciom w szkole komórki? Czyżby prowadziły jakiś biznes?, rozliczne interesy?. Nie . Wszystko dla szpanu. Rodzice kupują, bo: córka Kowalskiego ma- to mój syn nie będzie gorszy, itp.
Przecież rodzice mają plan zajęć dziecka. Wiedzą o której kończy lekcje. Ale dopilnować trudniej, więc żeby mieć "czyste" sumienie- kupują komórkę i to ona ma być tą smyczą łączącą dziecko z domem. Biedni rodzice! Nie wiedzą, że skutek jest odwrotny: dom zostaje z tyłu, a najważniejsi stają się koledzy.
Komórki - jak wódka i pieniądze- są dla mądrych ludzi.
Jeśli chodzi o nauczycieli, to na prawdę niewiele dziś mogą(nie mówię o biciu, wyzywaniu, czy czymś podobnym- broń Boże). Nawet przeniesienie ucznia do innej szkoły jest niezwykle trudne, bo wymaga chociażby zgody dyrektora "nowej" szkoły. Żadna szkoła nie przyjmuje chętnie chuligana, a jeśli już- to w krótkim czasie następuje rewanż i jakiś inny łobuz przychodzi do szkoły "starej"( " "- oznaczenie umowne).
Wszyscy w Polsce umieją wychowywać i wszyscy wtrącają się nauczycielom do tej pracy, a zwłaszcza rodzice. W domu nie radzą sobie z pociechami, chociaż są z nimi np. 18 godzin na dobę. Za to pouczają nauczyciela, jak ma wychowywać ich dziecko przez np.6 godzin jego pobytu w szkole. Ś M I E S Z N E !
W szkole obowiązuje regulamin. Jeśli nie odpowiada on uczniowi- to uczeń powinien poszukać szkoły z pasującym mu regulaminem, a nie wymagać aby dla jego kaprysu zmieniać regulamin.

Cieszę się, że trwają prace nad podniesieniem wagi oceny z zachowania. Wtedy może uczniowie się obudzą- zwłaszcza Ci " weseli", jak pokiblują rok za swoje zachowanie.
Niedawna obserwacja uczniów w Technikum przy ulicy Mazurskiej wywołała u mnie prawie szok: w budynku czapki na głowach- u chłopców, co drugie słowo w rozmowach( chłopcy i dziewczyny) na k..., ch..., sk..., sp... , stroje dziewcząt niby modne ale bez smaku, a makijaż wieczorowy, większa część dziewcząt wyglądała o g. 13:00 jakby na chwilę wyskoczyła z domu publicznego. To nie jest śmieszne. To jest żałosne.
Może taka właśnie licząca się ocena w promowaniu ucznia poprawi panienkom gust, a chłopcom przypomni język ojczysty?
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
święty powszedni




Dołączył: 07 Mar 2004
Posty: 752

PostWysłany: Pią, 24 Lut 2006 16:47:07    Temat postu: Re: zakaz noszenia telefonów... Odpowiedz z cytatem

Trudno się z Twoim wywodem nie zgodzić!

Ale mimo to, ponieważ będę obstawał przy swoim, chcę wyłuskać jeszcze parę kwestii. Może włączę sobie do sprawy parę nieistotnych wątków, ale myślę, iż mi to wybaczysz/wybaczycie.

Otóż po wyborach, kiedy to PiS wygrał, utworzyła się ta jakże ekscytująca koalicja. Widać, iż duży procent społeczeństwa, chce zmiany i poprawy prawa, stanu obecnej rzeczywistości, bo ta jest zła - tak mówią.

Silna i skuteczna ręka prawa, ma to zmienić, ów zamordyzm triumfuje. Otóż nie wypełnisz czegoś, jakiejś literki prawa, to Cię zamkną, albo postraszą prokuratorem. Trzeba pogodzić się z realiami, ale oczywiście na chamstwo nie można pozwolić. Tu nie można oddzielać zachowania od dydaktyki, to niestety idzie ze sobą w parze. I jak wiadomo: ucząc wychowujemy, wychowujemy ucząc. Zostawianie z zachowania dla mnie kompletny nonsens. PiS-owski zamordyzm triumfuje. Dość tej politycznej wycieczki. Młodzież niestety przestała się zachowywać, jak My to twierdzimy, już wtedy kiedy wkroczył komputer, internet, telewizja cyfrowa, telefonia komórkowa. Została porzucona książka i owo tradycyjne czytanie. Właśnie ta dawniejsza szkoła opierała się na książce, bo mogła się opierać. Teraz to jeden wielki nie wypał. I nie dziwota, że dzieciak sie przez 45 minut wierci, on już potrzebuje czegoś innego. Przekaz powinien być przez obraz "oni-dzieci" do tego są już przyzwyczajone. Nasza szkoła, ta tradycyjna, jest już niestety co z przykrością napiszę, cholernie zacofana.

Absolutnie mnie nie razi telefon przy dziecku, niech ma. Może być, nawet mówiąc cynicznie - laptop.

Rozwiązań trzeba szukać gdzie indziej.

Dzisiejsze debaty sejmowe, nad rzecznikiem Praw Dziecka, przeraziły mnie, te PiS- owe- karcenie i bicie w stylu Marka Jurka. Nie ludzie!

to tyle, dzięki za uwagę!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
ja_ala




Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 71
Skąd: brodnica

PostWysłany: Pią, 24 Lut 2006 23:33:22    Temat postu: zakaz.... Odpowiedz z cytatem

Masz rację, drogi Święty, ale...
Życie przekonało mnie już, że najlepsze rozwiązania to najprostsze rozwiązania.
Kultura Zachodu wtargnęła brutalnie w nasze spokojne życie zbyt szybko.
Nasze społeczeństwo nie było gotowe i młodzież zachowuje się jak spuszczone nagle z łańcucha psy. Zachłystuje się życiem, niepomna iż mozna się równie szybko udławić.
No i jeszcze ci- niedorośli do swojej roli rodzice( oczywiście nie wszyscy). Czasem mam wrażenie, że dzieci mają dzieci- to skrótowe określenie.
Zamożni w szkołach niepublicznych "kupują " swoim pupilkom dobre stopnie- bo nie czarujmy się tam nie chodzą tylko te najzdolniejsze dzieci- i myslą, ze już wszystko zrobili dla swoich potomków. W szkołach publicznych niezamożni rodzice kładą lachę na wszystko( też nie wszyscy!). Jest jednak coś co łączy jednych i drugich: roszczeniowe podejście do nauczyciela. To oni i ich latorośl- mają rację. I koniec. Szkoła ma:wychować, nauczyć, nakarmić, pomóc w odrabianiu lekcji, pomóc rodzinie materialnie, ubrać, zapewnić wypoczynek dziecku np. w czasie ferii( chociaż często rodzice nie pracuja)- czy to nie jest absurdalna sytuacja? Za dużo tych sroczych ogonów. A rodzice co? Nic: luz, blues i fajrant. Znam uczniów- i to sporo- którzy poza osiedlem nie byli z rodzicami NIGDZIE. Nie wiedzą co to rodzinny spacer do parku, czy lasu. Na osiedlu też są same, t.zn na placu zabaw z rówieśnikami.
Często dorośli przy dzieciach mówią o nauczycielu, komentują niewybrednie jego postępowanie i umiejętności.
A dzieciaki obserwuja i próbują na co mogą sobie u nauczyciela pozwolić- przy pełnej aprobacie rodziców. Potem mamy efekty widoczne w zachowaniu uczniów. Czy waszym zdaniem normalne jest, że uczennica drugiej klasy podstawówki ma umalowane włosy i pomalowane paznokcie? Mama tłumaczy: robiłam sobie, a ona tak chciała... . Człowiek jest często zażenowany głupotą rodziców. A tyle teraz wypadków- gwałtów na nieletnich, no ale takie "małe- stare" dziewczynki zwracają na siebie uwagę i to nie tylko przerażonych i przewidujacych nauczycieli, ale również pedofilów. Wiem, że przeginam. Uważam jednak, że często to właśnie krótkowzroczność i niefrasobliwość rodziców prowadzi do tragedii, w których ofiarami są dzieci. Zarówno małe, jak i te starsze.
Wiem, że decydujaca o promocji ocena z zachowania to nie jest pomysł najlepszy. Ma jednak szansę podziałać, na niektórych rodziców( bo są i tacy na których nic nie zrobi wrażenia) , jak zimny prysznic.
Sama szkoła za dużo nie zdziała, bo zbyt wiele stron wtrąca się do jej pracy. Kto raniej wstanie- ten rządzi, krótko mówiąc. Kiedyś styl wychowania był" radziecki", a dziś mamy "amerykański". Cóż- na naukę w stylu amerykańskim długo jeszcze poczekamy. I to wcale nie z winy nauczycieli lecz samych uczniów. A właściwie ich lenistwa i zwykłej niechęci do pracy. Tu podstawą jest aktywność ucznia, ale on nie ma żadnych pomysłów, czy propozycji. On chce mieć spokój!!! I nauczyciel w efekcie pracuje z 1/3 (góra!) klasy, a reszta śpi. Ponieważ program trzeba zrealizować, często wraca się do starych, sprawdzonych metod pracy( w sumie też nienajgorszych).
Wniosek nasuwa mi się jeden: dopóki ludzie nie będą mieli pracy zapewniającej stabilizację całym rodzinom i poczucie bezpieczeństwa dzieciom, to o żadnych sukcesach wychowawczych i edukacyjnych- na skalę krajową- nie ma mowy.
I tak to wygląda.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
święty powszedni




Dołączył: 07 Mar 2004
Posty: 752

PostWysłany: Sob, 25 Lut 2006 12:41:37    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witam ponownie ja_ala-u, trudno znów się z Tobą nie zgodzić. Ale mimo tego znów będę po Twojej drugiej stronie, po drugiej stronie barykady.
Widzę, że bardzo ten temat Ci "leży" jesteś dostatecznie zorientowana, co należy uznać za ogromny plus. Bo w końcu ktoś podjął wyzwanie i opisał ten świat. Powiem tak. Moje złe czy dobre zachowanie, już teraz zależy odemnie bo ma już te 20 lat;-), jednak co wyniosłem dobrego zawdzięczam w 90% rodzicom, a 10% warunkom brzegowym, czyli wpływowi środowiska, które mnie otacza. W szkole posłusznie słuchałem, choć czasami miałem odrębne zdanie. System totalitarny nie sprzyjał w ani jocie wolności słowa, myśli i czynu. Teraz ów tatalitaryzm wolności wyzwolił skrajność, o której napisałaś słusznie i ciekawie. Twoje zdanie nie jest jednym głosem, wielu tak mówi. Zauważ, czy nie za często mówimy: "ależ ta dzisiejsza młodzież-jest?" czy nie zamykamy się tylko w tym zdaniu, nie czyniąc nic. Czy dajemy dostateczny przykład? Czy dbamy o to? I tylko nie mów, że to sprawa pieniądza, pogoni za nim! Dorośli ludzie a zapominają, że wychowanie dzieci to jest ich obowiązek, powtórzę obowiązek! I tak jak piszesz - brakuje wspólnego spaceru, lektury, kina, a nade wszystko ROZMOWY. Jesteśmy w nieodpowiednim miejscu, trzeba z niego szybko wyjść.

Co sobie i Tobie życzę!Wink

pozdrawiam


p.s.
ale sprawa gwałtów, to nie sprawa, że kobieta ma mini, lub makijaż= wybacz!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
ja_ala




Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 71
Skąd: brodnica

PostWysłany: Sob, 25 Lut 2006 17:51:43    Temat postu: zakaz... Odpowiedz z cytatem

Poszłam na skróty z tymi gwałtami- fakt, ale przyznasz: okazja czyni złodzieja( zwłaszcza u ludzi czujących "inaczej").
Wracając do problemu- widzisz jakąś konkretną drogę do wyjścia z tego impasu? Bo ja czarno to wszystko widzę.
Młodzież zawsze jest tak samo dobra. 10, 20, 50 i 100 lat temu starsi narzekali na nią i ta sytuacja się będzie powtarzać. Myślę, ze przyczyna tego zjawiska ma źródło w zwykłej zazdrości, ze nie są już młodzi. Na pewno są mądrzejsi o przeżyte chociażby doświadczenia. Gdyby mogli znowu mieć 20- 30 lat i swoją życiową mądrość- żyliby inaczej. Ale niestety "...tak se ne da panie Havranek...". To z żalu za młodością bierze się frustracja i narzekania. Tyle, że żaden dorosły( starszy) do tego się nie przyzna.
Swoją drogą widzę, jak zmieniają się młodzi. Na początku są zbuntowani, chcą zmieniać świat, ale gdy dostaną ciepłą posadkę- dajmy na to w urzędzie- bez wahania wchodzą w układy, zmieniają o 360 stopni poglądy i obrastają w tłuszczyk. A za 10 lat będą tez narzekać na młodzież. Wszystko jak w piosence:" I ty któregoś dnia, na syna powiesz- głupi szczeniak, i ty któregoś dnia na szmal zamienisz swe marzenia, i ty któregoś dnia zatrzaśniesz drzwi przed ta muzyką, i ty ....".
Wiem jedno: nie warto zbytnio się wszystkim przejmować, bo i tak nie jesteśmy w stanie zdziałać cudów. Kofta powiedział kiedyś" czy świat na lepsze się zmieni, gdy z młodych gniewnych
wyrosną dorośli wkur.......ni? ( cytat nie jest bardzo dokładny)
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
święty powszedni




Dołączył: 07 Mar 2004
Posty: 752

PostWysłany: Sob, 25 Lut 2006 18:08:01    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tak, ja_ala-u, na razie nie widzę możliwości poprawy z prostej to przyczyny, sprawa jest baardzo złożona, i odpowiedzi jednej prostej po prostu niema! Widzę, iż sama to wiesz. Wszsytko co napisałaś w ostatnim wejściu się zgadza, mało tego, po części jestem takim jaki opisałaś, bunt, potem praca, posadak i zmieniam się. Ale jedno mnie z tego może wyciągnąć, otóż myśle, a to daje mi dużo. Analizuję, przywracam na pamięć, dawne zdarzenia, uwagi, cytaty, porady, starm być się innym, odmienny, tolerancyjny, mało wrzaskliwy i tkliwy. Wiem, że to jest trudne, że Nasze społeczeństwo gotowe tylko narzekać i wymagać. Ja nie chcę tak. Ja chwalić i dawać, się uczę, w myśl tego, ile dasz, tyle do Ciebie wróci.... Wink

z tymi gwałtami nie mam pretensji, ot, tak zaczepiłem się na tym...

gorsze są gwałty na umyśle....


pozdrawiam sobotnio-ostatkowo
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
ja_ala




Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 71
Skąd: brodnica

PostWysłany: Sob, 25 Lut 2006 18:41:44    Temat postu: zakaz.... Odpowiedz z cytatem

Sumując- zgadzasz się z koniecznością zakazu noszenia telefonów do szkoły, jeśli miało by to pomóc w wychowaniu ( oczywiście w pozytywnym aspekcie).
Chyba trzeba uczniom ściagnąć trochę cugielki, bo brykają za mocno.
W poniedziałkowej "Wyborczej" ma być artykuł pt. " Cała Polska bije dzieci"- o problemie kar cielesnych, ale również z punktu widzenia dzisiejszych dorosłych, którzy kiedyś dostawali w skórę od rodziców.
Poczytamy -zobaczymy.
Sa dwie opcje: - bezstresowe wychowanie( moim zdaniem nie z każdym charakterkiem da się tak postępować);- kary. Z karami trzeba uważać. Tylko bardzo myslący rodzice mogą sobie pozwolić na np. klapsy. Dorosły zawsze da radę dziecku, a bić słabszego to przecież hańba. Klaps często pomaga, bo niektórym dzieciom słowa zakazu i tłumaczeń nie pomagają.
Najważniejsza w całym procesie wychowawczym jest jednak KONSEKWENCJA w postepowaniu dorosłych. Jeśli dziecko raz "złapie" dorosłego na np. odpuszczeniu jakiegos zakazu- to taki rodzic jest przegrany na zawsze.
No ale dość. Zobaczymy co mądrego napiszą w gazecie.
Pozdrawiam Cię i miło mi, że miałam przyjemność "pogadać" z myślącą osobą. Z kimś, kto sam ciagle się wychowuje, pracuje nad sobą- to naprawdę budujące. Ufam, że takich osób jest więcej
and I'm happy!!!!!
POWODZENIA w pracy nad sobą.
P.S.
Życze Tobie udanego sobotnio-niedzielnego wypoczynku i przyjemności.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
święty powszedni




Dołączył: 07 Mar 2004
Posty: 752

PostWysłany: Sob, 25 Lut 2006 19:30:28    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Uśmiałem się, alu! Chciałem być za zakazem, a okazało się, iż nie jestem... Laughing


Powiem, tak kobiecie nie wypada odmawiać!


miłego wieczoru!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Brodnica.net Strona Główna -> Brodnica i nasz powiat Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



[ Strona wygenerowana w: 0.027737 sekund ] :: [ 15 zapytań SQL ]

Powered by phpBB

Brodnica - zobacz miasto z najlepszej strony

Translation: Michał Paluchowski