Do starzec:A znasz rodzinę tej pani? bo ja znam, jakbyś był inteligentny to byś się domyślił po ile lat mogą mieć jej dzieci skoro ona ma ponad sto, a dalsza rodzina po pierwsze nie ma obowiązku a po drugie może nie ma możliwości, się opiekować. i jeszcze jedno pytanie ile razy byłeś w jak ty to nazywasz w takim miejscu, co masz do zarzucenia tej placówce, ja na starość, chciałabym tam się znaleźć, między równymi sobie. Wspaniały personel, dyrektor pełen empatii, stworzony do tej roli, nadaje się do pracy w zespole,potrafi kierować ludźmi i zachować odpowiedni dystans, atmosfera jest cudowna.

Niewierz nie znasz nie nie pisz głupot oszołomie.

Jej ojciec Wincenty żyje.

A gdzie czarny?

"Najbliższa rodzina"..., dobry kawał, no cóż, gdyby ją miała pewnie nie byłaby dzisiaj w takim miejscu.