Dzieci z Niepublicznego Przedszkola "Misiaki" przed pandemią odwiedzały mieszkańców Domu Pomocy Społecznej w Brodnicy systematycznie, żeby wspólnie pośpiewać, pograć w gry planszowe, pokolorować obrazki, a nawet pomóc w przygotowaniu sałatki warzywnej. Covid-19 uniemożliwił na długi czas spotkania. Dlatego tym chętniej teraz, gdy zagrożenie nie jest tak wielkie, wdzięczne "Misiaki" odwiedziły swoich przyjaciół z DPS-u.

We wtorek, 14 czerwca przedszkolacy przyjęli zaproszenie na grilla od mieszkańców Domu Pomocy Społecznej i w komplecie w samo południe stawiły się na przydomowym placu przy Wiejskiej 1.

- To była długo oczekiwana wizyta - mówi Jerzy Anzel, dyrektor DPS-u. - Ograniczenia związane z pandemią wprowadzone w trosce o bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańców Domu Pomocy Społecznej w Brodnicy dotyczyły też praktykowanych regularnie wcześniej wspólnych zajęć z dziećmi uczęszczającymi do Niepublicznego Przedszkola "Misiaki". Przed pandemią "Misiaki" odwiedzały mieszkańców dwa-trzy razy w miesiącu, by razem z nimi pośpiewać, pograć w gry planszowe, pokolorować obrazki, a nawet przygotować sałatkę warzywną. Były też wspólnie obchodzone święta - na Boże Narodzenie "Misiaki" odwiedzały mieszkańców w ich pokojach z życzeniami, a reprezentanci Domu udawali się do "Misiaków" na śniadanie wielkanocne. Wszystko jednak ucięła pandemia. Teraz przyszedł czas na odnawianie znajomości lub nawiązywanie ich na nowo, bowiem okazało się, że z grupy, która odwiedzała nasz dom wcześniej pozostało zaledwie kilka osób - inni są już uczniami. A przecież i w społeczności DPS-u zaszły przez ten okres pewne zmiany.

Podczas plenerowego spotkania przy grillu konieczna była więc prezentacja. Każdy musiał przedstawić się z imienia, powiedzieć, ile ma lat oraz opowiedzieć o swoim rodzeństwie i przedszkolu. Był też wspólnie zjedzony posiłek - pyszna grochówka. Nie zabrakło też czasu na test sprawnościowy dla najmłodszych. Każdy, kto go zaliczył, otrzymał kredę, którą następnie mógł przyozdobić podwórko i schody do DPS-u. Oczywiście nie obyło się bez radosnego chóralnego śpiewania. Na koniec były kiełbaski z grilla, a na pożegnanie zapowiedź kolejnych spotkań.

Źródło: Starostwo Powiatowe