Brodniccy policjanci w minioną środę, zostali poinformowani o kradzieży samochodu z garażu na jednym z blokowisk w mieście. Na szczęście po sprawdzeniu informacji okazało się, że zawiodła pamięć właścicielki, a auto znalazło się na osiedlowym parkingu.
W minioną środę (27.08.) wczesnym rankiem, dyżurny brodnickiej komendy odebrał telefon od zdenerwowanej mieszkanki miasta, która poinformowała policjanta o kradzieży samochodu z garażu na jednym z osiedli. Dyżurny pod wskazany adres wysłał kryminalnych aby sprawdzili co się stało. Funkcjonariusze, którzy pojechali na miejsce w rozmowie ze zgłaszającą ustalili, że kobieta późnym wieczorem wjechała swoją astrą do garażu, zamknęła drzwi na kłódkę i poszła do domu. Kiedy wstała rano z zamiarem udania się do pracy, otworzyła garaż, po czym okazało się, że w środku nie ma auta. Funkcjonariusze sprawdzili zabezpieczenie pomieszczenia i nie ujawnili śladów popełnienia przestępstwa. Jeden z patroli, przejeżdżając ulicą Wyspiańskiego, zauważył zaparkowane przed sklepem "zaginione" auto. Jak się okazało, zgłaszająca dzień wcześniej zaparkowała auto przed sklepem i wróciła pieszo do mieszkania. Na szczęście tym razem nie doszło do przestępstwa, zawiodła jedynie krótka pamięć właścicielki.

Źródło: KPP Brodnica