AKTUALNOŚCI > Brodnica.net > Spotkanie z Mariuszem Bonaszewskim

19 lutego DKF "BRODNICA" gościł Mariusza Bonaszewskiego - wyjątkową postać świata teatru i kina, aktora na co dzień związanego z Teatrem Narodowym. Choć pan Mariusz Bonaszewski skupia się raczej na karierze teatralnej, to od czasu do czasu pojawia się też w filmach i serialach telewizyjnych.
W 2009, u boku Stanisława Brudnego zagrał w "LESIE" Piotra Dumały, zachwycającej wizualnie opowieści o trudnych relacjach ojca i syna. W 2016 artyści spotkali się ponownie - tym razem na planie surrealistycznego obrazu "EDERLY", który mieliśmy przyjemność obejrzeć w towarzystwie naszego gościa. A po seansie nie chcieliśmy go wypuścić. Byliśmy ciekawi wszystkiego - jak nawiązuje bezpośredni kontakt z publicznością w teatrze i co odróżnia spektakl od innych form widowiska, takich jak telewizja czy kino? Chcieliśmy wiedzieć czy aktor jest świadomy obecności widzów, czy zapomina o nich na czas przedstawienia? Jak przygotowuje się do spektaklu? Czy jego praca jest ustaloną kompozycją gestów, mimiki, intonacji i modulacji głosu, czy każdorazowym eksperymentem? Czy to proces mechaniczny, czy duchowy? Jakie miejsce zajmuje w nim widz? Czym różnią się wyzwania stawiane aktorowi przez teatr od tych stawianych przez film lub serial? O tym, że pan Mariusz znakomitym aktorem jest nie trzeba nikogo przekonywać, ale okazało się, że jest także urodzonym gawędziarzem - z pasją opowiadał o swojej pracy w teatrze i na planie filmu, o fascynacji literaturą skandynawską, dzieciństwie u dziadków w Lubawie, grzybobraniu w brodnickich lasach i spotkaniu z Jo Nesbo, o tym, z czego podczas spektaklu ze Stanisławą Celińską śmiali się Słowacy, a na jakim przedstawieniu płakała publiczność w Chile, jak wyglądała praca z Danutą Szaflarską i Andrzejem Wajdą, co ze swoim ciałem potrafi zrobić Helena Norowicz. Opowieściom nie było końca, moglibyśmy tak gawędzić do rana, ale sumienie nie pozwalało zatrzymywać gościa dłużej - czekała go jeszcze droga powrotna do Warszawy. Zabrał ze sobą, mamy nadzieję, dobre wspomnienia a na pamiątkę swój portret, autorstwa Marcina Szymielewicza.

GALERIA ZDJĘĆ ZE SPOTKANIA


BDK

Dodano/zmodyfikowano: 05.03.2017, 21:44 , Komentarzy: 2, wyświetleń: 622

KOMENTARZE DO ARTYKUŁU | + DODAJ KOMENTARZ | + DODAJ ZDJĘCIA DO TEGO NEWSA
Uwaga. Komentarze stanowią prywatne opinie użytkowników. Jeśli uważasz, że któryś wpis naruszył prawo, zgłoś go do usunięcia.
ej, to ten gościu z Przyjaciółek! A kiedy był w Brodnicy???
Dodany 06.03.2017, 21:44 przez Zośka
Coś niesamowitego, Sztuka przez wielkie "S" i Artysta przez wielkiie "A"!!!! Więcej takich spotkań!
Dodany 06.03.2017, 16:07 przez Teresa B.