WSZYSTKIE KATEGORIE | OSTATNIO DODANE | LOSOWO WYBRANE | DODAJ DOWCIP |
¦rodek nocy. Pod rozgwie¿d¿onym niebem na ¶rodku hali stoi bacówka. W pewnym momencie otwieraj± siê drzwi i jak z procy wybiega stamt±d owieczka. W drzwiach staje juhas i dopinaj±c rozporek mówi: - Ach, ¿eby¶ ty jeszcze gotowaæ umia³a... zg³o¶ do usuniêcia |
- Baco, co pijecie, wodke, wino? - No, i piwo! zg³o¶ do usuniêcia |
Baca z ga¼dzin± jad± w pole: - S³uchojcie no baco - zagaduje ga¼dzina - co¶ mi siê wydaje, ze nasa Mary¶ jest w ci±zy.... tylko jak to mozliwe? Ch³opaka ni mo, na potancówki nie chodzi, w nocy ¶pi z nomi... - A bo z womi tak zowse - zdenerwowa³ siê baca - w nocy siê porozkrywata, dupy powypinata i po ciemku poznaj która cyja... zg³o¶ do usuniêcia |
W góralskim ko¶ció³ku wystrojone ga¼dziny klêcz± przed o³tarzem i modl± siê ¿arliwie. Nagle jedna pierdnê³a. Zaczerwieniona, próbuj±c odwróciæ od siebie uwagê innych, chwyci³a siê za nos i zaczê³a siê rozgl±daæ wokó³, pytaj±c: - Która to, która? Stara Maciejowa ze zdziwieniem: - A có¿ to, Ja¶kowa? Dwie d... macie, ¿e nie wiecie, która? zg³o¶ do usuniêcia |
Wychodzi baca przed cha³upê, przeci±ga siê i wola: - Jaki piêkny dzionek! A echo z przyzwyczajenia: - ... Maæ, maæ, maæ...! zg³o¶ do usuniêcia |
Baca wlecze do lasu ¶cierwo psa. S±siad zagaduje: - A co to siê sta³o, kumie? - Aaaa... musio³ek go zastrzeliæ! - To pewnie by³ w¶ciek³y, co??? - No, zachwycony to nie by³!!! zg³o¶ do usuniêcia |
Baca jest s±dzony za zabójstwo turysty, ale siê nie przyznaje. Sêdzia pyta: - No to jak to by³o, Baco? - Ano nijak. Siedzio³ek se na przyzbie i struga³ek osikowy ko³ecek. A ten turysta siad se kole mnie i zaco³ je¶æ cere¶nie. I co zjod, to mi pesteckom trach!!! w oko. A jo nic, ino se strugom ten ko³ecek. A on znowu zjad i trach!!! mie pesteckom w oko. A jo nic i dalej strugom... A on ³ostatniom cere¶nie, rzuci³ mi torebke pode nogi, wsta³ i tak niesce¶liwie potkno³, ze upad³ na ten ko³ecek, com go strugo³. I tak, panie, co¶ ze 27 razy... zg³o¶ do usuniêcia |
Siedzi baca nad przepa¶ci± i liczy: - 127, 127, 127, ... Przechodzi turysta i pyta: - Co robisz baco? Baca zrzuca go w przepa¶æ i liczy: - 128, 128, 128, ... zg³o¶ do usuniêcia |
Idzie sobie turysta i w pewnym momencie zauwa¿a Bacê i pyta: - Baco, co robicie? - A nic takiego, piore tylko kota. - Kota? Przecie¿ kota siê nie pierze. Na to Baca: - A co wy tam turysto wicie, kota siê pierze. Za parê godzin turysta wraca z powrotem. Patrzy a kot le¿y nie¿ywy. I zwraca siê do Bacy: - A nie mówi³em, ¿e kota siê nie pierze?! A Baca na to: - Pierze siê, pierze, ale sie nie wykrêco. zg³o¶ do usuniêcia |
Przychodzi turysta do bacy na Polanie Chocho³owskiej: - Baco, macie tu wrz±tek? - Jest, ino zimny. zg³o¶ do usuniêcia |
Góral przyprowadzi³ swoja ¿onê bêd±c± w ci±¿y na badania okresowe. Lekarz zbada³ ga¼dzinê, przyj±³ honorarium, po¿egna³. Do gabinetu wchodzi m±¿ i pyta o zdrowie ¿ony. Lekarz odpowiada: - No có¿, u waszej ¿ony jest ci±¿a pozamaciczna. Ch³op zblad³ i nerwowo siêga po portfel. - Nie trzeba, gazdo, ¿ona ju¿ p³aci³a. - Panie doktorze, macie tu 1000 z³, i nie mówcie nikomu, ¿e pozamaciczna, bo jeszcze ch³opy mnie wy¶miej±, ¿em nie trafi³ tam, gdzie trzeba. zg³o¶ do usuniêcia |
¦piewa juhas na hali. Baca nie mo¿e wytrzymaæ i wo³a: - Czego siê drzes?!! - Dyæ to nie d¿ez, to folklor! zg³o¶ do usuniêcia |
P³acze zgwa³cona Maryna, podchodzi baca: - Czemu p³aczesz Maryna? - Oj, zgwa³cili mnie zgwa³cili! - A o pomoc wo³a³a¶? - Oj, wo³a³am wo³a³am! - I nikt nie przyszed³?! - Nikt nie przyszed³! - A ku wsi wo³a³a¶? - Oj, wo³a³am wo³a³am! - I nikt nie przyszed³? - Nikt nie przyszed³! - A ku halom wo³a³a¶? - Oj, wo³a³am wo³a³am! - I nikt nie przyszed³? - Nikt nie przyszed³! - A ku wierchom wo³a³a¶? - Oj, wo³a³am wo³a³am! - I nikt nie przyszed³? - Nikt nie przyszed³! - A ku lasowi wo³a³a¶? - Oj, wo³a³am wo³a³am! - I nikt nie przyszed³? - Nikt nie przyszed³! - Nikt nie przyszed³? - Nikt nie przyszed³! - Toæ i ja sobie ul¿ê!!! zg³o¶ do usuniêcia |
Nad Morskim Okiem siedzi stary baca. Przechodz±cy tury¶ci pozdrawiaj± go i pytaj±: - Co tu robicie? - £owiê pstr±gi. - Przecie¿ nie macie wêdki! - Pstr±gi ³owi siê na lusterko. - W jaki sposób?! - To moja tajemnica. Ale je¶li dostanê flaszkê, to j± wam zdradzê. Tury¶ci wrócili do schroniska, kupili butelkê wódki i zanie¶li j± bacy. On t³umaczy: - Wk³adam lusterko do wody, a kiedy pstr±g podp³ywa i zaczyna siê przegl±daæ to ja go kamieniem i ju¿ jest mój... - Ciekawe... A ile ju¿ tych pstr±gów z³owili¶cie? - Jeszcze ani jednego, ale mam z piêæ flaszek dziennie... zg³o¶ do usuniêcia |
Turysta w wakacje zachodzi w deszczu do bacówki, baca go¶cinnie czêstuje go gor±c± straw±, turysta zajadaj±c spostrzega, ¿e do talerza leci mu z góry woda... - Baco dach ci przecieka! - Wim... - To dlaczego nie naprawisz?! - Ni mogê, przecie¿ dysc pada. - To dlaczego nie naprawisz, kiedy nie pada?!! - A bo wtedy nie cieknie... zg³o¶ do usuniêcia |
- Staro, obróci³aby¶ siê ku mnie! - Kces mnie, mój ch³opecku?! - Nie, ino puscos b±ki... zg³o¶ do usuniêcia |
Rozmawiaj± dwie ga¼dziny o swoich dzieciach. Jedna z nich siê chwali: - A mój Jasiek to teroz studyjuje w takim uniwersytecie, co to siê tak jako nazywo: ugry¼ - nie, nie ugry¼!... u¿ar³ - nie, nie u¿ar³... A! Ju¿ wim! UJOT! zg³o¶ do usuniêcia |
- Stasek, cy twoj konicek kurzy fajkê? - Nie. - No, to ci siê szopa pali. zg³o¶ do usuniêcia |
Baca rozmawia z turyst±: - Zabi³em wczoraj 10 æmów - mówi baca. - ciem - poprawia turysta. - A kapciem. zg³o¶ do usuniêcia |
Baca rozwodzi siê z Ga¼dzin±. Odbywa siê rozprawa w s±dzie. Sêdzia pyta siê Gazdy: - Powiedzcie, Gazdo, dlaczego chcecie siê rozwie¶æ z t± Ga¼dzin±, przecie¿ ¿yjecie razem ju¿ 20 lat, w czym wam ona zawini³a? Gazda na to odpowiada: - A bo Panie sêdzio, ona mi seksualnie nie odpowiada! Na to w koñcu sali podnosi siê ze swojego miejsca juhas i wo³a: - G³upoty, Gazdo, gadacie! Ca³ej wsi odpowiada, a wam nie?! zg³o¶ do usuniêcia |
Siedzi baca na szczycie Rys i krzyczy: - Hej!... Morze, nasze morze... zg³o¶ do usuniêcia |
Juhas widzi bacê prowadz±cego du¿e stado owiec. - Dok±d je prowadzicie? - Do domu. Bêdê je hodowa³. - Przecie nie macie obory, ani zagrody! Gdzie bêdziecie je trzymaæ? - W mojej izbie. - To¿ to straszny smród! - Trudno, bêd± siê musia³y przyzwyczaiæ. zg³o¶ do usuniêcia |
Siedzi baca nad rzek± i siê onanizuje. Podchodzi turysta i siê pyta: - Baco co wy robicie? Na to baca: - Jak to co? Wysy³am dzieci nad morze. zg³o¶ do usuniêcia |
Dwóch juhasów znalaz³o je¿a i k³óc± siê o nazwê tego zwierzaka: - To je iglok! - To je spilok! Przechodzi³ tamtêdy stary baca i us³ysza³ sprzeczkê. Podszed³ i zawyrokowa³: - To nie je ani iglok, ani spilok. To je kolcok! zg³o¶ do usuniêcia |
W Morskim Oku, w przerêbli k±pie siê baca. - Baco, nie zimno wam?! - pytaj± siê tury¶ci. - Ni. - Ciep³o? - Ni. - A jak wam jest? - Jêdrzej. zg³o¶ do usuniêcia |
Wywiad z bac±: - Baco, jak wygl±da wasz dzieñ pracy? - Rano wyprowadzam owce, wyci±gam flaszkê i pijê... - Baco, ten wywiad bêd± czytaæ dzieci. Zamiast flaszka mówcie ksi±¿ka. - Dobra. Rano wyprowadzam owce, wyci±gam ksi±¿kê i czytam. W po³udnie przychodzi Jêdrek ze swoj± ksi±¿k± i razem czytamy jego ksi±¿kê. Po po³udniu idziemy do ksiêgarni i kupujemy dwie ksi±¿ki, które czytamy do wieczora. A wieczorem idziemy do Franka i tam czytamy jego rêkopisy. zg³o¶ do usuniêcia |
Turysta pyta siê górala: - Baco czemu ci±gniecie ten ³añcuch? - A co, mam go pchaæ?! zg³o¶ do usuniêcia |
- Baco, co robicie, jak macie wolny czas? - Siedzem i dumiem... - A jak nie macie czasu? - To ino siedzem... zg³o¶ do usuniêcia |
Sêdzia do górala: - Ile macie dochodów? - Wysoki s±dzie, do chodów to ja mom dwie nogi, ale obie kipskie. zg³o¶ do usuniêcia |
Siedzi Baca na drzewie i pi³uje ga³±¼ na której siedzi, przechodzi turysta: - Baco spadniecie! - Ni, nie spadnê! - Spadniecie! - Ni! - No mówiê wam, ¿e spadniecie! - Eeee, ni spadnê! Nie przekonawszy bacy Turysta poszed³ dalej. Baca pi³owa³, pi³owa³ a¿ spad³. Pozbierawszy siê popatrzy za znikaj±cym w oddali turyst± i zdziwiony rzek³: - Prorok jaki, czy co? zg³o¶ do usuniêcia |
- Baco, czym zabili¶cie s±siada? - A syneck±, Wysoki S±dzie... - Wieprzow±, czy wo³ow±? - Kolejow±... zg³o¶ do usuniêcia |
Wchodzi baca do sklepu i nie zamyka drzwi. - Baco, drzwi w domu nie macie?!!! - Krzyczy na niego sprzedawczyni. - Mom, i tak± cholerê jak wy, tyz mom! zg³o¶ do usuniêcia |
Policjant zatrzymuje bacê jad±cego furmank±. - Baco, co wieziecie? Baca nachyla siê i szepcze: - Siano. - Czemu tak cicho mówicie? - ¯eby koñ nie us³ysza³! zg³o¶ do usuniêcia |
S±siad mówi do bacy: - Baco, tam za stodo³±, na waszych deskach, ch³opaki gwa³c± wasz± córkê! Baca przera¿ony biegnie natychmiast za stodo³ê, po chwili wraca u¶miechniêty i mówi: - Aaaaa... wiedzio³em, ze ¿artowo³e¶, to wcale nie moje deski. zg³o¶ do usuniêcia |
Baca przyjecha³ do Warszawy. My¶li sobie: "psejode siê tromwojem". Idzie do kiosku i mówi: - Poproszê bilet na tromwoj. Miysce konicnie sidzonce! zg³o¶ do usuniêcia |
Pytaj± bacê: - Czy te trzy dziewczynki s± twoimi córkami? Baca: - No. - Ale one urodzi³y siê tego samego dnia?! - No... - ... w odstêpach piêtnastominutowych!!! - No to co?! Jo mom rower... zg³o¶ do usuniêcia |
- Wojtek, wy¶cie taki m±drala, wsytko prawie wiycie, to powiydzcie wiela jest prowd? Gazda na to: - Jo znom jino trzy. Piyrso to ¶wiynto prowda, drugo ty¿ prowda, i trzecio gówno prowda. zg³o¶ do usuniêcia |
Siedzi baca na drzewie i ¶piewa. Przechodzi turysta. - Baco, spadniecie, na drzewie siê nie ¶piewa. - Nie spadnê. Za godzinê wraca turysta, patrzy, a pod drzewem le¿y baca. - A mówi³em wam, baco - nie ¶piewa siê na drzewie. - ¦piwo siê, ¶piwo, ino siê nie tañcy. zg³o¶ do usuniêcia |
Baca ³apie okazjê na drodze, wreszcie udaje mu siê z³apaæ przeje¿d¿aj±cego Mercedesa. Wsiada i jad±, ale po kilku kilometrach jako¶ tak nudno siê zrobi³o, wiêc baca siê pyta: - A co to panocku, za znacek z psodu? - To? - mówi kierowca pokazuj±c na znaczek mercedesa - to taki celownik, jak kogo¶ z³apie w ten celownik, to ju¿ na pewno trafiê. - Aha. Po kilku kilometrach patrz±, a tu drog± jedzie jaki¶ facet na rowerze. Baca mówi: - A we¼cie, panocku, tego c³owieka w ten celownik... Kierowca skrêci³ i faktycznie rowerzysta znalaz³ siê "w celowniku", ale poniewa¿ kierowca nie chcia³ i¶æ do wiêzienia, to w ostatniej chwili skrêci³, aby nie trafiæ rowerzysty, chwilê potem baca siê odzywa: - Iiiii, kiepski ten pañski celownik, gdybym nie roztworzy³ drzwi to by¶my go w ogóle nie trafili. zg³o¶ do usuniêcia |
Spotyka siê w knajpie dwóch górali, a poniewa¿ jeden z nich niedawno siê o¿eni³, to drugi pyta siê go jak mu posz³o w noc po¶lubna. - Ano, Stasiu, normalnie. Jak weszli¶my do sypialni to siê rozebra³em, ¿eby se psiakrew nie pomy¶la³a, ¿e siê jej wstydzê. Potem da³em jej w gêbê, ¿eby sobie nie pomy¶la³a, ¿e jej siê bojê. Na sam koniec sam siê zaspokoi³em, ¿eby se psiakrew nie pomy¶la³a, ¿e jej potrzebujê. zg³o¶ do usuniêcia |
Turysta do bacy: - Ile kosztuje ten pies?? - Sto milionów. - Przecie¿ nikt go nie kupi. Po pewnym czasie turysta do bacy: - Sprzedali¶cie psa?? - Tak. Za dwa koty po 50 milionów... zg³o¶ do usuniêcia |
- Baco, co robicie? - Uwozom! - Na co? - Cobyk nie spod! zg³o¶ do usuniêcia |
Na ostry dy¿ur przywo¿± górala ciê¿ko pobitego, a ten na noszach zwija siê ze ¶miechu. Lekarz pyta: - I z czego siê pan tak ¶mieje? Szczêka z³amana, cztery ¿ebra te¿, oko wybite? Góral na to: - Ja to nic, ale Jontek ma dzisiaj noc po¶lubn±, a ja mam jego jaja w kieszeni! zg³o¶ do usuniêcia |
Baca by³ ¶wiadkiem wypadku samochodowego. Przes³uchuje go policjant: - Baco jak to by³o? Na to baca: - Panocku widzicie to drzewo? - Widzê. - A oni nie widzieli... zg³o¶ do usuniêcia |
- Baco, czy poka¿ecie nam Giewont? - pytaj± tury¶ci. - Jo. Widzita tom pirwszom górke? - Tak. - To nie je Giewont. A widzita tom drugom górke? - Tak. - To tyz nie je Giewont. A widzita tom trzeciom górke? - Nie. - To je Giewont. zg³o¶ do usuniêcia |
Pijany góral wraca z wesela i zaczyna siê rozbieraæ. - Maryna, pomóz, bo ni moge kosuli sciongnoæ - prosi ¿onê. Ta podchodzi i za³amuje rêce. - Jezusicku, Jendrek, psecie ty mas ciupaske w plecach! zg³o¶ do usuniêcia |
Zapisywa³ siê góral do Partii. Pytaj± go: - By³ pan kiedy¶ w jakiej¶ bandzie ? - Nie, przysiêgom, to pierwszy roz! zg³o¶ do usuniêcia |
- Ahoj, baco! Co tam robicie? - A hoj was to obchodzi... zg³o¶ do usuniêcia |
- Baco, czy mo¿na tu gdzie¶ kupiæ czê¶ci zamienne do samochodu? - Zaraz za wiosk± jest ostry zakrêt nad urwiskiem, a czê¶ci le¿± na dole... zg³o¶ do usuniêcia |
Na drodze z Ko¶cieliska do Zakopanego stoi góral i ³apie okazjê. Zatrzymuje siê jakie¶ auto, baca wyci±ga ciupagê, i rzecze do kierowcy: - £onanizuj siê pan! Os³upia³y kierowca pos³usznie, acz niechêtnie pos³ucha³ rozkazu bacy, gdy skoñczy³ us³ysza³ znów t± sam± komendê: - £onanizuj siê pan! Có¿... wyboru wielkiego nie mia³. Nie mia³ te¿ wyboru gdy us³ysza³ kolejn± komendê: - £onanizuj siê pan! Gdy skoñczy³, baca znów to samo: - £onanizuj siê pan! Próbowa³ tedy biedny turysta po raz kolejny ale nic z tego nie wychodzi³o, g³os bacy nagli³ jednak nieub³aganie: - £onanizuj siê pan! - £onanizuj siê pan! - £onanizuj siê pan! I kiedy baca ju¿ widzia³, ¿e kierowca nie da ju¿ na prawdê rady spokojnym g³osem rzek³ do stoj±cej obok ga¼dziny: - Siadaj Maryna, pan ciê do Zakopanego zawiezie! zg³o¶ do usuniêcia |
Przychodzi turysta do bacy i pyta: - Baco, macie jaki¶ pokój do wynajêcia? - Mom. - Za ile? - Dwi¶cie. - Baco! Za tyle? To bardzo drogo! - Panocku ale tu jest piknie. - No dobra baco, ale musi tu byæ spokój i ¿adnych dzieci. - Tu nimo ¿adnych dzieci. Turysta idzie spaæ. Rano o godz. 5 - rumor, wrzask, z poddasza wypada czereda dzieci. Wrzeszcz±, wywracaj± meble. Turysta zwleka siê z wyra i zaspanym g³osem mówi do bacy: - Baco, tu nie mia³o byæ ¿adnych dzieci! - Dzieci? To s± skurwysyny nie dzieci! zg³o¶ do usuniêcia |
Baca s³yszy krzyki z podwórka: - Czego tam? - Bacoooo! Potrzebujecie drewna? - Nieeee! Rano baca budzi siê, wychodzi na podwórko, patrzy: - O kur..! Gdzie moje drewno?! zg³o¶ do usuniêcia |
Góral stan±³ przed s±dem oskar¿ony o pobicie. - Oskar¿ony twierdzi, ze uderzy³ poszkodowanego jeden raz zwiniêt± gazet±? - Ano tak - zgadza siê góral. - I od tego ciosu gazet± poszkodowany dozna³ wstrz±su mózgu? - Skoro tak doktor powiedzia³... - W takim razie co by³o w gazecie? - Nie wiem, nie czyta³em. zg³o¶ do usuniêcia |
Przychodzi baca do kolegi chirurga i mówi: - Wiesz Kazik pomó¿, mam brzydk± ¿onê! We¼ ty jej zrób jak±¶ operacje! - Ja nie dam rady, ale pogadam z doktorami w Krakowie mo¿e siê da, ale to bêdzie kosztowaæ z jakie¶ dziesiêæ tysiêcy. Spotykaj± siê po dwóch tygodniach. Mówi lekarz Kazik: - Tak jak mówi³em, da siê za³atwiæ, ino dziesiêæ patyków przynie¶. - A wiesz Kazik, ju¿ nie trzeba, gajowy zgodzi³ siê za piêæ stówek odstrzeliæ. zg³o¶ do usuniêcia |
Bacowa budzi swojego mê¿a w ¶rodku nocy. - Anto¶, pch³a mi chodzi po plecach, z³ap ja i zabij. - Zapal ¶wiat³o - doradza zaspany baca. - Jak ciê zobaczy, to sama zdechnie ze strachu. zg³o¶ do usuniêcia |
Pocz±tkuj±cy narciarz pyta bacê: - Czy ten zjazd jest niebezpieczny? - A gdzie tam, panocku, wszyscy zabijaj± siê dopiero na dole! zg³o¶ do usuniêcia |
Jedzie gazda z ga¼dzin± furmank±. Nagle niebo siê zachmurzy³o, rozszala³a siê burza. Znienacka 20 metrów przed furmank± uderzy³ piorun. A gazda patrzy w niebo, palec podnosi i mówi: - Nooooooo... Jada dalej. Po chwili nastêpny piorun uderzy³ 5 metrów za furmank±. Gazda znów podnosi palec i mówi: - Noooooooooooooo... Znowu jad± dalej. Nagle kolejny piorun uderza w ga¼dzinê jad±c± na furmance, a gazda zadowolony: - No!!! zg³o¶ do usuniêcia |
Idzie góralka brzegiem strumienia, a po drugiej stronie ch³opaki. - Ej Mary¶, pójd¼ do nas! - Nie pójdê bo mnie zgwa³cicie! - Ej, nie zgwa³cimy! - To po co ja tam pójdê? zg³o¶ do usuniêcia |
Stary Baca postanowi³ odwiedziæ wdowê. Puka wieczorem do jej chaty: - Kto tam - pyta wdowa. - Stasek G±sienica od Krzeptowskich z Guba³ówki - odpowiada baca. - Wejd¼cie, tylko niech ostatni z was zamknie drzwi... zg³o¶ do usuniêcia |
Po napadzie janosikowych zbójników, spogl±da gazda na zgliszcza cha³upy i g³o¶no medytuje: ze mnie ³obrabowali - to ich zbójnickie prawo, ze mi cha³upê spalili - i to ich zbójnickie prawo, ze ciebie Maryna zgwo³cili, to tyz ich zbójnickie prawo - ale ze¶ ty cholero psy tem dup± rusa³a - to juz je cyste kurestwo! zg³o¶ do usuniêcia |
Pyta juhas bacy: Baco, jak to jest, ¿e Ziemia siê krêci? Baca: Widzis J±dru¶, Ziemia, jest to taka kula okr±g³a, no i siê krynci. Juhas: Baco, ja wiem, ¿e Ziemia jest to taka kula okr±g³a, ale dlaczego ona siê krêci? Baca: Widzis J±dru¶, Ziemia jest to taka kula ok±g³a, no i ma w ¶rodku tak± o¶kê, no i na tej o¶ce siê krynci. Juhas: Baco, ja wiem, ¿e Ziemia, to jest taka kula okr±g³a, ma w ¶rodku o¶kê, no i na tej o¶ce siê krêci, ale jak to jest, ¿e ona siê krêci? Baca: Widzis J±dru¶, Ziemia, jest to taka kula okr±g³a, ma w ¶rodku o¶kê, a na koñcach tej o¶ki s± takie cypecki, no i w tych cypeckach ona siê krynci. Juhas: Baco, ja wiem, ¿e Ziemia, to jest taka kula okr±g³a, ma w ¶rodku o¶kê, a na tej o¶ce cypecki, ale jak to jest, ¿e ona siê krêci? Baca: J±dru¶, cosik mi sie widzi, ze ty chces w morde dostoæ... zg³o¶ do usuniêcia |
Turysta zaczepia bace w lesie: - Gdzie jest giewont? - £ot.. - turysta zdziwiony, ale pyta po angielsku: - £er is giewont baco? - £ot.. - odpowiada baca - turysta swoje: - £er is giewont? - - £odpierdolzesie niewidzis ze leje!!! zg³o¶ do usuniêcia |
- Co robicie baco? - A srom panocku/ - A portki to¶cie ¶ci±gnêli! - £o kruca fuks! zg³o¶ do usuniêcia |
Zakopane, zakopane... ¶piewa baca zakopuj±c te¶ciow±. zg³o¶ do usuniêcia |
Idzie turysta po szlaku i nagle s³yszy: - £o Jezuuu!!! Jezu, Jezu, Jezusicku!!!! Biegnie, patrzy a tu baca siedzi na pieñku, obok wbita siekiera: - £o Jezu, Jezu, Jezu! Turysta: - Baco! Baco co wam siê sta³o?! Baca: - Mnie? Nic. £o Jezuuuu!!! Jezu, Jezu, Jezu!!! Turysta: - A mo¿e komu¶ w waszej rodzinie? Baca: - Mojej? Ni. £o Jezu, Jezu, Jezu, Jezusicku!!! Turysta: - No to co tak lamentujecie? Baca: - £o Jezu, jak mi siê robiæ nie chce! zg³o¶ do usuniêcia |
Siedz± dwie Góralki na p³ocie i plotkuj±, plotkuj± po czym jedna mówi do drugiej: - Oj Maryna trza mi Ciê bêdzie po¿egnaæ, widzê ¿e idzie Franek z kwiatami, trza mu bêdzie dupy daæ! - A co to u was flakona ni ma?! zg³o¶ do usuniêcia |
Baca kocha siê z Ga¼dzin±, nagle Ga¼dzina mówi: - Baco gniewam siê! - A za co siê gniewacie? - Nie ja siê gniewam, tylko wam siê gnie... zg³o¶ do usuniêcia |
W górskiej chacie pod Guba³ówk± wielka uroczysto¶æ. Jan G±sienica koñczy sto lat. Zjechali siê reporterzy, naczelnik miasta, wrêczono medal i dyplom. Wszyscy trzês±cego siê ze staro¶ci pomarszczonego G±sienice pytaj±, jak do¿y³ tak sêdziwego wieku. - Zwyczajnie, nie pilech, nie palilech, za dziewkami nie gonilech... W tym momencie przerywa mu straszny ha³as. - Nie przejmujta siê - mówi G±sienica - to tylko mój starszy brat, ca³a noc pil gorza³ê, to mu siê chce teraz ganiaæ za dupami. zg³o¶ do usuniêcia |
Baca le¿y z ga¼dzin± w ³ó¿ku. Baca wierci siê, a¿ w pewnym momencie zwraca siê do ¿ony: - Hanka! Albo¶ siê znów nie domy³a, albo¶ ³obory nie domk³a! zg³o¶ do usuniêcia |
Wsadzi³ gazda fotel bujany na dach i siê buja. Idzie wycieczka: - Gazdo! Zejd¼cie bo spadniecie! - Ni. Nie spadne. Wycieczka mija dom po chwili ³up!!! dup!!! Odwracaj± siê. Gazda le¿y na ziemi. - Gazdy¶cie nie widzieli? I takzek juz mio³ schodziæ. zg³o¶ do usuniêcia |
Rozprawa w s±dzie o przyznanie alimentów: - Baco, a znacie tê oto Marynê? - Ano znam. - A to dziecko, to wy¶cie jej zmajstrowali? - Ano ja. - A co bêdzie z p³aceniem za dziecko? - Ja tam panocku za te robote nic nie chce. zg³o¶ do usuniêcia |
Stan±³ baca przed s±dem za nielegalne posiadanie broni. - Co macie na swoj± obronê, baco? - pyta prokurator. Baca odpowiada: - Czo³g w stodole! zg³o¶ do usuniêcia |
Baca siedzi przed cha³up± i ca³uje siê po rêkach. Przechodz±cy turysta pyta: - Baco, co wy robicie? - A w³a¶nie to jest gra wstêpna. Zaraz bêdê siê ³onanizowa³. zg³o¶ do usuniêcia |
Siedzi baca przed chatk±. Przed bac± kloc drewna i kupka wiórków. Przechodzi turystai pyta: - Baco! Co tam strugacie? - Ano, có³enko sobie strugom. Turysta poszed³. Nastêpnego dnia rano przechodzi tamtêdy i widzi bacê. Baca siedzi przed klockiem drewna i go struga. Przed bac± górka wiórów. Turysta pyta: - Baco! Co tam strugacie? - Ano, stylisko do ³opaty sobie strugom. Nastêpnego dnia: Baca siedzi przed chatk±, w rêkach trzyma drewienko, przed nim kupa wiórów. Ten sam turysta pyta: - Baco! Co teraz strugacie? - Jak nic nie spiepse, to wyka³acke... zg³o¶ do usuniêcia |
Idzie turysta i spotyka bacê siedz±cego na hali i pas±cego barany. Turysta nie mia³ zegarka podchodzi wiêc do bacy i pyta: - Baco, a nie wiecie aby która jest godzina ? Baca wzi±³ w rêkê kij i zacz±³ gmeraæ w jajach najbli¿szego barana. - A ósma dwadzie¶cia. Turystê wielce zaciekawi³o to nowatorskie podej¶cie do mierzenia czasu i poprzysi±g³ by³ sobie ¿e wracaj±c znowu zapyta bacê. Jak powiedzia³ tak zrobi³. Wracaj±c znowu podszed³ do bacy, który nadal siedzia³ w tym samym miejscu. - Baco a powiedzcie ino, która teraz jest godzina? Baca znów wzi±³ w rêce kijek i jak poprzednio zacz±³ gmeraæ w jajach barana, który pas³ siê przed nim i mówi: - A czwarta dziesiêæ. Tego ju¿ by³o za wiele. - Baco a jak wy to w jajach barana czytacie, która jest godzina? - Jo nie w jajach cytom ino one mi zas³aniaj± wie¿ê z ko¶cio³a! zg³o¶ do usuniêcia |
baco co wolicie rozwódkê cy wdowê,baca od³o¿y³ fajke i mówi,jo to bych wolo³ roz wódkê i roz piwo zg³o¶ do usuniêcia |