WYBORY 2024


WSZYSTKIE KATEGORIE | OSTATNIO DODANE | LOSOWO WYBRANE | DODAJ DOWCIP
¦rodek nocy. Pod rozgwie¿d¿onym niebem na ¶rodku hali stoi bacówka. W pewnym momencie otwieraj± siê drzwi i jak z procy wybiega stamt±d owieczka. W drzwiach staje juhas i dopinaj±c rozporek mówi:
- Ach, ¿eby¶ ty jeszcze gotowaæ umia³a...
zg³o¶ do usuniêcia
- Baco, co pijecie, wodke, wino?
- No, i piwo!
zg³o¶ do usuniêcia
Baca z ga¼dzin± jad± w pole:
- S³uchojcie no baco - zagaduje ga¼dzina - co¶ mi siê wydaje, ze nasa Mary¶ jest w ci±zy.... tylko jak to mozliwe? Ch³opaka ni mo, na potancówki nie chodzi, w nocy ¶pi z nomi...
- A bo z womi tak zowse - zdenerwowa³ siê baca - w nocy siê porozkrywata, dupy
powypinata i po ciemku poznaj która cyja...
zg³o¶ do usuniêcia
W góralskim ko¶ció³ku wystrojone ga¼dziny klêcz± przed o³tarzem i modl± siê ¿arliwie. Nagle jedna pierdnê³a. Zaczerwieniona, próbuj±c odwróciæ od siebie uwagê innych, chwyci³a siê za nos i zaczê³a siê rozgl±daæ wokó³, pytaj±c:
- Która to, która?
Stara Maciejowa ze zdziwieniem:
- A có¿ to, Ja¶kowa? Dwie d... macie, ¿e nie wiecie, która?
zg³o¶ do usuniêcia
Wychodzi baca przed cha³upê, przeci±ga siê i wola:
- Jaki piêkny dzionek!
A echo z przyzwyczajenia:
- ... Maæ, maæ, maæ...!
zg³o¶ do usuniêcia
Baca wlecze do lasu ¶cierwo psa. S±siad zagaduje:
- A co to siê sta³o, kumie?
- Aaaa... musio³ek go zastrzeliæ!
- To pewnie by³ w¶ciek³y, co???
- No, zachwycony to nie by³!!!
zg³o¶ do usuniêcia
Baca jest s±dzony za zabójstwo turysty, ale siê nie przyznaje. Sêdzia pyta:
- No to jak to by³o, Baco?
- Ano nijak. Siedzio³ek se na przyzbie i struga³ek osikowy ko³ecek. A ten turysta siad se kole mnie i zaco³ je¶æ cere¶nie. I co zjod, to mi pesteckom trach!!! w oko. A jo nic, ino se strugom ten ko³ecek. A on znowu zjad i trach!!! mie pesteckom w oko. A jo nic i dalej strugom... A on ³ostatniom cere¶nie, rzuci³ mi torebke pode nogi, wsta³ i tak niesce¶liwie potkno³, ze upad³ na ten ko³ecek, com go strugo³. I tak, panie, co¶ ze 27 razy...
zg³o¶ do usuniêcia
Siedzi baca nad przepa¶ci± i liczy:
- 127, 127, 127, ...
Przechodzi turysta i pyta:
- Co robisz baco?
Baca zrzuca go w przepa¶æ i liczy:
- 128, 128, 128, ...
zg³o¶ do usuniêcia
Idzie sobie turysta i w pewnym momencie zauwa¿a Bacê i pyta:
- Baco, co robicie?
- A nic takiego, piore tylko kota.
- Kota? Przecie¿ kota siê nie pierze.
Na to Baca:
- A co wy tam turysto wicie, kota siê pierze.
Za parê godzin turysta wraca z powrotem. Patrzy a kot le¿y nie¿ywy. I zwraca siê do Bacy:
- A nie mówi³em, ¿e kota siê nie pierze?!
A Baca na to:
- Pierze siê, pierze, ale sie nie wykrêco.
zg³o¶ do usuniêcia
Przychodzi turysta do bacy na Polanie Chocho³owskiej:
- Baco, macie tu wrz±tek?
- Jest, ino zimny.
zg³o¶ do usuniêcia
Góral przyprowadzi³ swoja ¿onê bêd±c± w ci±¿y na badania okresowe. Lekarz zbada³ ga¼dzinê, przyj±³ honorarium, po¿egna³. Do gabinetu wchodzi m±¿ i pyta o zdrowie ¿ony. Lekarz odpowiada:
- No có¿, u waszej ¿ony jest ci±¿a pozamaciczna.
Ch³op zblad³ i nerwowo siêga po portfel.
- Nie trzeba, gazdo, ¿ona ju¿ p³aci³a.
- Panie doktorze, macie tu 1000 z³, i nie mówcie nikomu, ¿e pozamaciczna, bo jeszcze ch³opy mnie wy¶miej±, ¿em nie trafi³ tam, gdzie trzeba.
zg³o¶ do usuniêcia
¦piewa juhas na hali. Baca nie mo¿e wytrzymaæ i wo³a:
- Czego siê drzes?!!
- Dyæ to nie d¿ez, to folklor!
zg³o¶ do usuniêcia
P³acze zgwa³cona Maryna, podchodzi baca:
- Czemu p³aczesz Maryna?
- Oj, zgwa³cili mnie zgwa³cili!
- A o pomoc wo³a³a¶?
- Oj, wo³a³am wo³a³am!
- I nikt nie przyszed³?!
- Nikt nie przyszed³!
- A ku wsi wo³a³a¶?
- Oj, wo³a³am wo³a³am!
- I nikt nie przyszed³?
- Nikt nie przyszed³!
- A ku halom wo³a³a¶?
- Oj, wo³a³am wo³a³am!
- I nikt nie przyszed³?
- Nikt nie przyszed³!
- A ku wierchom wo³a³a¶?
- Oj, wo³a³am wo³a³am!
- I nikt nie przyszed³?
- Nikt nie przyszed³!
- A ku lasowi wo³a³a¶?
- Oj, wo³a³am wo³a³am!
- I nikt nie przyszed³?
- Nikt nie przyszed³!
- Nikt nie przyszed³?
- Nikt nie przyszed³!
- Toæ i ja sobie ul¿ê!!!
zg³o¶ do usuniêcia
Nad Morskim Okiem siedzi stary baca. Przechodz±cy tury¶ci pozdrawiaj± go i pytaj±:
- Co tu robicie?
- £owiê pstr±gi.
- Przecie¿ nie macie wêdki!
- Pstr±gi ³owi siê na lusterko.
- W jaki sposób?!
- To moja tajemnica. Ale je¶li dostanê flaszkê, to j± wam zdradzê.
Tury¶ci wrócili do schroniska, kupili butelkê wódki i zanie¶li j± bacy. On t³umaczy:
- Wk³adam lusterko do wody, a kiedy pstr±g podp³ywa i zaczyna siê przegl±daæ to ja go kamieniem i ju¿ jest mój...
- Ciekawe... A ile ju¿ tych pstr±gów z³owili¶cie?
- Jeszcze ani jednego, ale mam z piêæ flaszek dziennie...
zg³o¶ do usuniêcia
Turysta w wakacje zachodzi w deszczu do bacówki, baca go¶cinnie czêstuje go gor±c± straw±, turysta zajadaj±c spostrzega, ¿e do talerza leci mu z góry woda...
- Baco dach ci przecieka!
- Wim...
- To dlaczego nie naprawisz?!
- Ni mogê, przecie¿ dysc pada.
- To dlaczego nie naprawisz, kiedy nie pada?!!
- A bo wtedy nie cieknie...
zg³o¶ do usuniêcia
- Staro, obróci³aby¶ siê ku mnie!
- Kces mnie, mój ch³opecku?!
- Nie, ino puscos b±ki...
zg³o¶ do usuniêcia
Rozmawiaj± dwie ga¼dziny o swoich dzieciach. Jedna z nich siê chwali:
- A mój Jasiek to teroz studyjuje w takim uniwersytecie, co to siê tak jako nazywo: ugry¼ - nie, nie ugry¼!... u¿ar³ - nie, nie u¿ar³... A! Ju¿ wim! UJOT!
zg³o¶ do usuniêcia
- Stasek, cy twoj konicek kurzy fajkê?
- Nie.
- No, to ci siê szopa pali.
zg³o¶ do usuniêcia
Baca rozmawia z turyst±:
- Zabi³em wczoraj 10 æmów - mówi baca.
- ciem - poprawia turysta.
- A kapciem.
zg³o¶ do usuniêcia
Baca rozwodzi siê z Ga¼dzin±. Odbywa siê rozprawa w s±dzie. Sêdzia pyta siê Gazdy:
- Powiedzcie, Gazdo, dlaczego chcecie siê rozwie¶æ z t± Ga¼dzin±, przecie¿ ¿yjecie razem ju¿ 20 lat, w czym wam ona zawini³a?
Gazda na to odpowiada:
- A bo Panie sêdzio, ona mi seksualnie nie odpowiada!
Na to w koñcu sali podnosi siê ze swojego miejsca juhas i wo³a:
- G³upoty, Gazdo, gadacie! Ca³ej wsi odpowiada, a wam nie?!
zg³o¶ do usuniêcia
Siedzi baca na szczycie Rys i krzyczy:
- Hej!... Morze, nasze morze...
zg³o¶ do usuniêcia
Juhas widzi bacê prowadz±cego du¿e stado owiec.
- Dok±d je prowadzicie?
- Do domu. Bêdê je hodowa³.
- Przecie nie macie obory, ani zagrody! Gdzie bêdziecie je trzymaæ?
- W mojej izbie.
- To¿ to straszny smród!
- Trudno, bêd± siê musia³y przyzwyczaiæ.
zg³o¶ do usuniêcia
Siedzi baca nad rzek± i siê onanizuje. Podchodzi turysta i siê pyta:
- Baco co wy robicie?
Na to baca:
- Jak to co? Wysy³am dzieci nad morze.
zg³o¶ do usuniêcia
Dwóch juhasów znalaz³o je¿a i k³óc± siê o nazwê tego zwierzaka:
- To je iglok!
- To je spilok!
Przechodzi³ tamtêdy stary baca i us³ysza³ sprzeczkê. Podszed³ i zawyrokowa³:
- To nie je ani iglok, ani spilok. To je kolcok!
zg³o¶ do usuniêcia
W Morskim Oku, w przerêbli k±pie siê baca.
- Baco, nie zimno wam?! - pytaj± siê tury¶ci.
- Ni.
- Ciep³o?
- Ni.
- A jak wam jest?
- Jêdrzej.
zg³o¶ do usuniêcia
Wywiad z bac±:
- Baco, jak wygl±da wasz dzieñ pracy?
- Rano wyprowadzam owce, wyci±gam flaszkê i pijê...
- Baco, ten wywiad bêd± czytaæ dzieci. Zamiast flaszka mówcie ksi±¿ka.
- Dobra. Rano wyprowadzam owce, wyci±gam ksi±¿kê i czytam. W po³udnie przychodzi Jêdrek ze swoj± ksi±¿k± i razem czytamy jego ksi±¿kê. Po po³udniu idziemy do ksiêgarni i kupujemy dwie ksi±¿ki, które czytamy do wieczora. A wieczorem idziemy do Franka i tam czytamy jego rêkopisy.
zg³o¶ do usuniêcia
Turysta pyta siê górala:
- Baco czemu ci±gniecie ten ³añcuch?
- A co, mam go pchaæ?!
zg³o¶ do usuniêcia
- Baco, co robicie, jak macie wolny czas?
- Siedzem i dumiem...
- A jak nie macie czasu?
- To ino siedzem...
zg³o¶ do usuniêcia
Sêdzia do górala:
- Ile macie dochodów?
- Wysoki s±dzie, do chodów to ja mom dwie nogi, ale obie kipskie.
zg³o¶ do usuniêcia
Siedzi Baca na drzewie i pi³uje ga³±¼ na której siedzi, przechodzi turysta:
- Baco spadniecie!
- Ni, nie spadnê!
- Spadniecie!
- Ni!
- No mówiê wam, ¿e spadniecie!
- Eeee, ni spadnê!
Nie przekonawszy bacy Turysta poszed³ dalej. Baca pi³owa³, pi³owa³ a¿ spad³. Pozbierawszy siê popatrzy za znikaj±cym w oddali turyst± i zdziwiony rzek³:
- Prorok jaki, czy co?
zg³o¶ do usuniêcia
- Baco, czym zabili¶cie s±siada?
- A syneck±, Wysoki S±dzie...
- Wieprzow±, czy wo³ow±?
- Kolejow±...
zg³o¶ do usuniêcia
Wchodzi baca do sklepu i nie zamyka drzwi.
- Baco, drzwi w domu nie macie?!!! - Krzyczy na niego sprzedawczyni.
- Mom, i tak± cholerê jak wy, tyz mom!
zg³o¶ do usuniêcia
Policjant zatrzymuje bacê jad±cego furmank±.
- Baco, co wieziecie?
Baca nachyla siê i szepcze:
- Siano.
- Czemu tak cicho mówicie?
- ¯eby koñ nie us³ysza³!
zg³o¶ do usuniêcia
S±siad mówi do bacy:
- Baco, tam za stodo³±, na waszych deskach, ch³opaki gwa³c± wasz± córkê!
Baca przera¿ony biegnie natychmiast za stodo³ê, po chwili wraca u¶miechniêty i mówi:
- Aaaaa... wiedzio³em, ze ¿artowo³e¶, to wcale nie moje deski.
zg³o¶ do usuniêcia
Baca przyjecha³ do Warszawy. My¶li sobie: "psejode siê tromwojem". Idzie do kiosku i mówi:
- Poproszê bilet na tromwoj. Miysce konicnie sidzonce!
zg³o¶ do usuniêcia
Pytaj± bacê:
- Czy te trzy dziewczynki s± twoimi córkami?
Baca:
- No.
- Ale one urodzi³y siê tego samego dnia?!
- No...
- ... w odstêpach piêtnastominutowych!!!
- No to co?! Jo mom rower...
zg³o¶ do usuniêcia
- Wojtek, wy¶cie taki m±drala, wsytko prawie wiycie, to powiydzcie wiela jest prowd?
Gazda na to:
- Jo znom jino trzy. Piyrso to ¶wiynto prowda, drugo ty¿ prowda, i trzecio gówno prowda.
zg³o¶ do usuniêcia
Siedzi baca na drzewie i ¶piewa. Przechodzi turysta.
- Baco, spadniecie, na drzewie siê nie ¶piewa.
- Nie spadnê.
Za godzinê wraca turysta, patrzy, a pod drzewem le¿y baca.
- A mówi³em wam, baco - nie ¶piewa siê na drzewie.
- ¦piwo siê, ¶piwo, ino siê nie tañcy.
zg³o¶ do usuniêcia
Baca ³apie okazjê na drodze, wreszcie udaje mu siê z³apaæ przeje¿d¿aj±cego Mercedesa. Wsiada i jad±, ale po kilku kilometrach jako¶ tak nudno siê zrobi³o, wiêc baca siê pyta:
- A co to panocku, za znacek z psodu?
- To? - mówi kierowca pokazuj±c na znaczek mercedesa - to taki celownik, jak kogo¶ z³apie w ten celownik, to ju¿ na pewno trafiê.
- Aha.
Po kilku kilometrach patrz±, a tu drog± jedzie jaki¶ facet na rowerze. Baca mówi:
- A we¼cie, panocku, tego c³owieka w ten celownik...
Kierowca skrêci³ i faktycznie rowerzysta znalaz³ siê "w celowniku", ale poniewa¿ kierowca nie chcia³ i¶æ do wiêzienia, to w ostatniej chwili skrêci³, aby nie trafiæ rowerzysty, chwilê potem baca siê odzywa:
- Iiiii, kiepski ten pañski celownik, gdybym nie roztworzy³ drzwi to by¶my go w ogóle nie trafili.
zg³o¶ do usuniêcia
Spotyka siê w knajpie dwóch górali, a poniewa¿ jeden z nich niedawno siê o¿eni³, to drugi pyta siê go jak mu posz³o w noc po¶lubna.
- Ano, Stasiu, normalnie. Jak weszli¶my do sypialni to siê rozebra³em, ¿eby se psiakrew nie pomy¶la³a, ¿e siê jej wstydzê. Potem da³em jej w gêbê, ¿eby sobie nie pomy¶la³a, ¿e jej siê bojê. Na sam koniec sam siê zaspokoi³em, ¿eby se psiakrew nie pomy¶la³a, ¿e jej potrzebujê.
zg³o¶ do usuniêcia
Turysta do bacy:
- Ile kosztuje ten pies??
- Sto milionów.
- Przecie¿ nikt go nie kupi.
Po pewnym czasie turysta do bacy:
- Sprzedali¶cie psa??
- Tak. Za dwa koty po 50 milionów...
zg³o¶ do usuniêcia
- Baco, co robicie?
- Uwozom!
- Na co?
- Cobyk nie spod!
zg³o¶ do usuniêcia
Na ostry dy¿ur przywo¿± górala ciê¿ko pobitego, a ten na noszach zwija siê ze ¶miechu. Lekarz pyta:
- I z czego siê pan tak ¶mieje? Szczêka z³amana, cztery ¿ebra te¿, oko wybite?
Góral na to:
- Ja to nic, ale Jontek ma dzisiaj noc po¶lubn±, a ja mam jego jaja w kieszeni!
zg³o¶ do usuniêcia
Baca by³ ¶wiadkiem wypadku samochodowego. Przes³uchuje go policjant:
- Baco jak to by³o?
Na to baca:
- Panocku widzicie to drzewo?
- Widzê.
- A oni nie widzieli...
zg³o¶ do usuniêcia
- Baco, czy poka¿ecie nam Giewont? - pytaj± tury¶ci.
- Jo. Widzita tom pirwszom górke?
- Tak.
- To nie je Giewont. A widzita tom drugom górke?
- Tak.
- To tyz nie je Giewont. A widzita tom trzeciom górke?
- Nie.
- To je Giewont.
zg³o¶ do usuniêcia
Pijany góral wraca z wesela i zaczyna siê rozbieraæ.
- Maryna, pomóz, bo ni moge kosuli sciongnoæ - prosi ¿onê.
Ta podchodzi i za³amuje rêce.
- Jezusicku, Jendrek, psecie ty mas ciupaske w plecach!
zg³o¶ do usuniêcia
Zapisywa³ siê góral do Partii. Pytaj± go:
- By³ pan kiedy¶ w jakiej¶ bandzie ?
- Nie, przysiêgom, to pierwszy roz!
zg³o¶ do usuniêcia
- Ahoj, baco! Co tam robicie?
- A hoj was to obchodzi...
zg³o¶ do usuniêcia
- Baco, czy mo¿na tu gdzie¶ kupiæ czê¶ci zamienne do samochodu?
- Zaraz za wiosk± jest ostry zakrêt nad urwiskiem, a czê¶ci le¿± na dole...
zg³o¶ do usuniêcia
Na drodze z Ko¶cieliska do Zakopanego stoi góral i ³apie okazjê. Zatrzymuje siê jakie¶ auto, baca wyci±ga ciupagê, i rzecze do kierowcy:
- £onanizuj siê pan!
Os³upia³y kierowca pos³usznie, acz niechêtnie pos³ucha³ rozkazu bacy, gdy skoñczy³ us³ysza³ znów t± sam± komendê:
- £onanizuj siê pan!
Có¿... wyboru wielkiego nie mia³. Nie mia³ te¿ wyboru gdy us³ysza³ kolejn± komendê:
- £onanizuj siê pan!
Gdy skoñczy³, baca znów to samo:
- £onanizuj siê pan!
Próbowa³ tedy biedny turysta po raz kolejny ale nic z tego nie wychodzi³o, g³os bacy nagli³ jednak nieub³aganie:
- £onanizuj siê pan!
- £onanizuj siê pan!
- £onanizuj siê pan!
I kiedy baca ju¿ widzia³, ¿e kierowca nie da ju¿ na prawdê rady spokojnym g³osem rzek³ do stoj±cej obok ga¼dziny:
- Siadaj Maryna, pan ciê do Zakopanego zawiezie!
zg³o¶ do usuniêcia
Przychodzi turysta do bacy i pyta:
- Baco, macie jaki¶ pokój do wynajêcia?
- Mom.
- Za ile?
- Dwi¶cie.
- Baco! Za tyle? To bardzo drogo!
- Panocku ale tu jest piknie.
- No dobra baco, ale musi tu byæ spokój i ¿adnych dzieci.
- Tu nimo ¿adnych dzieci.
Turysta idzie spaæ. Rano o godz. 5 - rumor, wrzask, z poddasza wypada czereda dzieci. Wrzeszcz±, wywracaj± meble. Turysta zwleka siê z wyra i zaspanym g³osem mówi do bacy:
- Baco, tu nie mia³o byæ ¿adnych dzieci!
- Dzieci? To s± skurwysyny nie dzieci!
zg³o¶ do usuniêcia
Baca s³yszy krzyki z podwórka:
- Czego tam?
- Bacoooo! Potrzebujecie drewna?
- Nieeee!
Rano baca budzi siê, wychodzi na podwórko, patrzy:
- O kur..! Gdzie moje drewno?!
zg³o¶ do usuniêcia
Góral stan±³ przed s±dem oskar¿ony o pobicie.
- Oskar¿ony twierdzi, ze uderzy³ poszkodowanego jeden raz zwiniêt± gazet±?
- Ano tak - zgadza siê góral.
- I od tego ciosu gazet± poszkodowany dozna³ wstrz±su mózgu?
- Skoro tak doktor powiedzia³...
- W takim razie co by³o w gazecie?
- Nie wiem, nie czyta³em.
zg³o¶ do usuniêcia
Przychodzi baca do kolegi chirurga i mówi:
- Wiesz Kazik pomó¿, mam brzydk± ¿onê! We¼ ty jej zrób jak±¶ operacje!
- Ja nie dam rady, ale pogadam z doktorami w Krakowie mo¿e siê da, ale to bêdzie kosztowaæ z jakie¶ dziesiêæ tysiêcy.
Spotykaj± siê po dwóch tygodniach. Mówi lekarz Kazik:
- Tak jak mówi³em, da siê za³atwiæ, ino dziesiêæ patyków przynie¶.
- A wiesz Kazik, ju¿ nie trzeba, gajowy zgodzi³ siê za piêæ stówek odstrzeliæ.
zg³o¶ do usuniêcia
Bacowa budzi swojego mê¿a w ¶rodku nocy.
- Anto¶, pch³a mi chodzi po plecach, z³ap ja i zabij.
- Zapal ¶wiat³o - doradza zaspany baca. - Jak ciê zobaczy, to sama zdechnie ze strachu.
zg³o¶ do usuniêcia
Pocz±tkuj±cy narciarz pyta bacê:
- Czy ten zjazd jest niebezpieczny?
- A gdzie tam, panocku, wszyscy zabijaj± siê dopiero na dole!
zg³o¶ do usuniêcia
Jedzie gazda z ga¼dzin± furmank±. Nagle niebo siê zachmurzy³o, rozszala³a siê burza. Znienacka 20 metrów przed furmank± uderzy³ piorun. A gazda patrzy w niebo, palec podnosi i mówi:
- Nooooooo...
Jada dalej. Po chwili nastêpny piorun uderzy³ 5 metrów za furmank±. Gazda znów podnosi palec i mówi:
- Noooooooooooooo...
Znowu jad± dalej. Nagle kolejny piorun uderza w ga¼dzinê jad±c± na furmance, a gazda zadowolony:
- No!!!
zg³o¶ do usuniêcia
Idzie góralka brzegiem strumienia, a po drugiej stronie ch³opaki.
- Ej Mary¶, pójd¼ do nas!
- Nie pójdê bo mnie zgwa³cicie!
- Ej, nie zgwa³cimy!
- To po co ja tam pójdê?
zg³o¶ do usuniêcia
Stary Baca postanowi³ odwiedziæ wdowê. Puka wieczorem do jej chaty:
- Kto tam - pyta wdowa.
- Stasek G±sienica od Krzeptowskich z Guba³ówki - odpowiada baca.
- Wejd¼cie, tylko niech ostatni z was zamknie drzwi...
zg³o¶ do usuniêcia
Po napadzie janosikowych zbójników, spogl±da gazda na zgliszcza cha³upy i g³o¶no medytuje: ze mnie ³obrabowali - to ich zbójnickie prawo, ze mi cha³upê spalili - i to ich zbójnickie prawo, ze ciebie Maryna zgwo³cili, to tyz ich zbójnickie prawo - ale ze¶ ty cholero psy tem dup± rusa³a - to juz je cyste kurestwo!
zg³o¶ do usuniêcia
Pyta juhas bacy: Baco, jak to jest, ¿e Ziemia siê krêci?
Baca: Widzis J±dru¶, Ziemia, jest to taka kula okr±g³a, no i siê krynci.
Juhas: Baco, ja wiem, ¿e Ziemia jest to taka kula okr±g³a, ale dlaczego ona siê krêci?
Baca: Widzis J±dru¶, Ziemia jest to taka kula ok±g³a, no i ma w ¶rodku tak± o¶kê, no i na tej o¶ce siê krynci.
Juhas: Baco, ja wiem, ¿e Ziemia, to jest taka kula okr±g³a, ma w ¶rodku o¶kê, no i na tej o¶ce siê krêci, ale jak to jest, ¿e ona siê krêci?
Baca: Widzis J±dru¶, Ziemia, jest to taka kula okr±g³a, ma w ¶rodku o¶kê, a na koñcach tej o¶ki s± takie cypecki, no i w tych cypeckach ona siê krynci.
Juhas: Baco, ja wiem, ¿e Ziemia, to jest taka kula okr±g³a, ma w ¶rodku o¶kê, a na tej o¶ce cypecki, ale jak to jest, ¿e ona siê krêci?
Baca: J±dru¶, cosik mi sie widzi, ze ty chces w morde dostoæ...
zg³o¶ do usuniêcia
Turysta zaczepia bace w lesie:
- Gdzie jest giewont?
- £ot.. - turysta zdziwiony, ale pyta po angielsku:
- £er is giewont baco?
- £ot.. - odpowiada baca - turysta swoje:
- £er is giewont? -
- £odpierdolzesie niewidzis ze leje!!!
zg³o¶ do usuniêcia
- Co robicie baco?
- A srom panocku/
- A portki to¶cie ¶ci±gnêli!
- £o kruca fuks!
zg³o¶ do usuniêcia
Zakopane, zakopane... ¶piewa baca zakopuj±c te¶ciow±.
zg³o¶ do usuniêcia
Idzie turysta po szlaku i nagle s³yszy:
- £o Jezuuu!!! Jezu, Jezu, Jezusicku!!!!
Biegnie, patrzy a tu baca siedzi na pieñku, obok wbita siekiera:
- £o Jezu, Jezu, Jezu!
Turysta:
- Baco! Baco co wam siê sta³o?!
Baca:
- Mnie? Nic. £o Jezuuuu!!! Jezu, Jezu, Jezu!!!
Turysta:
- A mo¿e komu¶ w waszej rodzinie?
Baca:
- Mojej? Ni. £o Jezu, Jezu, Jezu, Jezusicku!!!
Turysta:
- No to co tak lamentujecie?
Baca:
- £o Jezu, jak mi siê robiæ nie chce!
zg³o¶ do usuniêcia
Siedz± dwie Góralki na p³ocie i plotkuj±, plotkuj± po czym jedna mówi do drugiej:
- Oj Maryna trza mi Ciê bêdzie po¿egnaæ, widzê ¿e idzie Franek z kwiatami, trza mu bêdzie dupy daæ!
- A co to u was flakona ni ma?!
zg³o¶ do usuniêcia
Baca kocha siê z Ga¼dzin±, nagle Ga¼dzina mówi:
- Baco gniewam siê!
- A za co siê gniewacie?
- Nie ja siê gniewam, tylko wam siê gnie...
zg³o¶ do usuniêcia
W górskiej chacie pod Guba³ówk± wielka uroczysto¶æ. Jan G±sienica koñczy sto lat. Zjechali siê reporterzy, naczelnik miasta, wrêczono medal i dyplom. Wszyscy trzês±cego siê ze staro¶ci pomarszczonego G±sienice pytaj±, jak do¿y³ tak sêdziwego wieku.
- Zwyczajnie, nie pilech, nie palilech, za dziewkami nie gonilech...
W tym momencie przerywa mu straszny ha³as.
- Nie przejmujta siê - mówi G±sienica - to tylko mój starszy brat, ca³a noc pil gorza³ê, to mu siê chce teraz ganiaæ za dupami.
zg³o¶ do usuniêcia
Baca le¿y z ga¼dzin± w ³ó¿ku. Baca wierci siê, a¿ w pewnym momencie zwraca siê do ¿ony:
- Hanka! Albo¶ siê znów nie domy³a, albo¶ ³obory nie domk³a!
zg³o¶ do usuniêcia
Wsadzi³ gazda fotel bujany na dach i siê buja. Idzie wycieczka:
- Gazdo! Zejd¼cie bo spadniecie!
- Ni. Nie spadne.
Wycieczka mija dom po chwili ³up!!! dup!!! Odwracaj± siê. Gazda le¿y na ziemi.
- Gazdy¶cie nie widzieli? I takzek juz mio³ schodziæ.
zg³o¶ do usuniêcia
Rozprawa w s±dzie o przyznanie alimentów:
- Baco, a znacie tê oto Marynê?
- Ano znam.
- A to dziecko, to wy¶cie jej zmajstrowali?
- Ano ja.
- A co bêdzie z p³aceniem za dziecko?
- Ja tam panocku za te robote nic nie chce.
zg³o¶ do usuniêcia
Stan±³ baca przed s±dem za nielegalne posiadanie broni.
- Co macie na swoj± obronê, baco? - pyta prokurator.
Baca odpowiada:
- Czo³g w stodole!
zg³o¶ do usuniêcia
Baca siedzi przed cha³up± i ca³uje siê po rêkach. Przechodz±cy turysta pyta:
- Baco, co wy robicie?
- A w³a¶nie to jest gra wstêpna. Zaraz bêdê siê ³onanizowa³.
zg³o¶ do usuniêcia
Siedzi baca przed chatk±. Przed bac± kloc drewna i kupka wiórków. Przechodzi turystai pyta:
- Baco! Co tam strugacie?
- Ano, có³enko sobie strugom.
Turysta poszed³. Nastêpnego dnia rano przechodzi tamtêdy i widzi bacê. Baca siedzi przed klockiem drewna i go struga. Przed bac± górka wiórów. Turysta pyta:
- Baco! Co tam strugacie?
- Ano, stylisko do ³opaty sobie strugom.
Nastêpnego dnia: Baca siedzi przed chatk±, w rêkach trzyma drewienko, przed nim kupa wiórów. Ten sam turysta pyta:
- Baco! Co teraz strugacie?
- Jak nic nie spiepse, to wyka³acke...
zg³o¶ do usuniêcia
Idzie turysta i spotyka bacê siedz±cego na hali i pas±cego barany. Turysta nie mia³ zegarka podchodzi wiêc do bacy i pyta:
- Baco, a nie wiecie aby która jest godzina ?
Baca wzi±³ w rêkê kij i zacz±³ gmeraæ w jajach najbli¿szego barana.
- A ósma dwadzie¶cia.
Turystê wielce zaciekawi³o to nowatorskie podej¶cie do mierzenia czasu i poprzysi±g³ by³ sobie ¿e wracaj±c znowu zapyta bacê. Jak powiedzia³ tak zrobi³. Wracaj±c znowu podszed³ do bacy, który nadal siedzia³ w tym samym miejscu.
- Baco a powiedzcie ino, która teraz jest godzina?
Baca znów wzi±³ w rêce kijek i jak poprzednio zacz±³ gmeraæ w jajach barana, który pas³ siê przed nim i mówi: - A czwarta dziesiêæ.
Tego ju¿ by³o za wiele.
- Baco a jak wy to w jajach barana czytacie, która jest godzina?
- Jo nie w jajach cytom ino one mi zas³aniaj± wie¿ê z ko¶cio³a!
zg³o¶ do usuniêcia
baco co wolicie rozwódkê cy wdowê,baca od³o¿y³ fajke i mówi,jo to bych wolo³ roz wódkê i roz piwo
zg³o¶ do usuniêcia