WSZYSTKIE KATEGORIE | OSTATNIO DODANE | LOSOWO WYBRANE | DODAJ DOWCIP |
W ¶rodku nocy patrol policji zatrzymuje prostytutkê. Po spisaniu personaliów policjant pyta j± o zawód. - A tak chodzê... od latarni do latarni. - Policjant do kolegi: Wacek pisz - pogotowie energetyczne. zg³o¶ do usuniêcia |
Policjant wraca z pracy i ju¿ od progu wo³a: - Kochanie, dosta³em bilety i wieczorem idziemy na "Jezioro ³abêdzie". Po obiedzie widzi, ze ¿ona starannie zmiata okruszki chleba i pakuje w torebkê. - Po co to? - No jak to, idziemy na "Jezioro ³abêdzie", to dla ptaków. - Oj ty g³upia, to taki balet, tancerki znaczy siê tañcz±. - Patrzcie go, jaki m±dry siê znalaz³. A jak szlimy na "Wesele" Wyspiañskiego, to kto wzi±³ pó³ litra? zg³o¶ do usuniêcia |
- Co obecnie mówi policjant, kiedy ³apie z³odzieja na gor±cym uczynku? - Jeste¶ aresztowany, paragraf dziesi±ty, przykazanie siódme! zg³o¶ do usuniêcia |
Na rozprawie sêdzia pyta oskar¿onego - Dlaczego uciek³ pan z wiêzienia? - Bo chcia³em siê o¿eniæ. - No to ma pan dziwne poczucie wolno¶ci. zg³o¶ do usuniêcia |
Policjant zatrzymuje dresiarza w beemce. P: Dokumenciki proszê. D: Nie mam dokumencików. P(u¶miechniêty): Aha, bez dokumencików je¼dzimy? D: Ale tu mam za¶wiadczenie o skradzeniu dokumentów, mam jeszcze tydzieñ na wyrobienie nowych... Policjant sprawdza, pieczêcie, podpisy wszystko siê zgadza ...obchodzi samochód patrz±c badawczo, u¶miecha siê szeroko i mówi: P: No proszê je¼dzimy auteczkiem na niemieckich numerach? D: A tak, proszê bardzo - mienie przesiedleñcze, mam jeszcze dwa tygodnie na zarejestrowanie - podaje policjantowi dokument. Policjant sprawdza, pieczêcie, podpisy wszystko siê zgadza ... Poirytowany ka¿e otworzyæ baga¿nik. W baga¿niku trup. P: A to co!? D: A to wujek Rysiek, proszê oto akt zgonu - podaje policjantowi dokument. Policjant sprawdza, pieczêcie, podpisy wszystko siê zgadza ... P(zbarania³y): No akt zgonu w porz±dku ale tak nie wolno przewoziæ zwlok ... D: Proszê, tu jest pozwolenie na transport zw³ok, jutro pogrzeb w kaplicy ¦wiêtego Jana w Krakowie - podaje policjantowi dokument. Policjant sprawdza, pieczêcie, podpisy wszystko siê zgadza ... Zdesperowany zagl±da do baga¿nika, zauwa¿a co¶ i pyta triumfalnie: P: A dlaczego denat ma lokówkê elektryczn± w odbycie?! Dresiarz podaje mu dokument: D: Proszê bardzo: Ostatnia Wola Wuja Ry¶ka ... zg³o¶ do usuniêcia |
Kontrola drogowa: - Tutaj jest ograniczenie do 40 km/h wy jedziecie 80 km/h. Ciekawe gdzie siê tak spieszycie? - 100 z³ panu przywie¼æ.... zg³o¶ do usuniêcia |
Mê¿czyzna oko³o 40-tki pomyka³ szos± w swoim nowiutkim Porsche. Kiedy ju¿ dwukrotnie przekroczy³ dozwolon± prêdko¶æ, we wstecznym lusterku zobaczy³ charakterystyczne czerwono-niebieskie migaj±ce ¶wiate³ka. Pewien mocy swojego samochodu ostro przyspieszy³, ale wóz policyjny nie dawa³ za wygran±. Po chwili zda³ sobie jednak sprawê, ¿e w ten sposób mo¿e przysporzyæ sobie wielu k³opotów i zjecha³ na pobocze. Policjant podszed³ do niego, bez s³owa sprawdzi³ prawo jazdy i powiedzia³: - To by³ dla mnie d³ugi dzieñ, zbli¿a siê koniec mojej zmiany, na dodatek jest pi±tek trzynastego. Mam do¶æ papierkowej roboty, wiêc je¶li znajdzie pan jakie¶ dobre wyt³umaczenie to mo¿e Pan odjechaæ bez mandatu. Mê¿czyzna pomy¶la³ chwilkê i powiedzia³: - W zesz³ym tygodniu moja ¿ona zostawi³a mnie dla jakiego¶ policjanta. Ba³em siê, ¿e chcia³ mi j± pan oddaæ. - ¯yczê mi³ego weekendu - powiedzia³ policjant. zg³o¶ do usuniêcia |
Policjant zatrzymuje faceta jad±cego mercedesem, poniewa¿ nie zatrzyma³ siê na znaku Stop. - Poproszê prawo jazdy. - Ale panie w³adzo, czy móg³by pan powiedzieæ, co ja takiego zrobi³em? - Nie zatrzyma³ siê pan na znaku Stop. - Ale panie w³adzo, po co mia³em siê zatrzymywaæ? Nie widzia³em ¿adnego samochodu w odleg³o¶ci kilometra. - Nic nie szkodzi, przepisy trzeba przestrzegaæ. - No, ale panie w³adzo, gdy doje¿d¿a³em do znaku to zwolni³em gdzie¶ do 20 kilometrów na godzinê i gdy nie zobaczy³em ¿adnego samochodu, pojecha³em dalej. - Zwolni³ pan, ale siê pan nie zatrzyma³ - mówi³ poirytowany glina. - Czy nie ma pan co innego do roboty, tylko wlepianie mandatów za nic? Lepiej id¼ pan sobie p±czka zje¶æ! - Udam, ¿e nie s³ysza³em ostatniego komentarza. A teraz prawo jazdy poproszê. - No dobra, ale niech pan mi najpierw wyt³umaczy, jaka jest ró¿nica pomiêdzy zwolnieniem a zatrzymaniem. Ja nadal nie rozumiem, czemu nie wystarczy zwolniæ. - Chêtnie panu wyt³umaczê - glina otwiera drzwi od merca, wyci±ga kierowcê i zaczyna go laæ pa³± po ³bie. Po piêciu minutach pyta: - Czy chce pan ¿ebym zwolni³, czy ¿ebym siê zatrzyma³? zg³o¶ do usuniêcia |
Wysy³a Komendant Wojewódzki fax do swojego kolegi równie¿ Komendanta Wojewódzkiego za miedz±. Wysy³a raz, drugi trzeci czwarty dwudziesty trzydziesty. Wreszcie adresat zniecierpliwiony dzwoni do niego pytaj±c-po co mi tyle razy wysy³asz? Bo co w³o¿ê to mi do³em wychodzi-odpowiada. zg³o¶ do usuniêcia |
W czasach, gdy mieli¶my jeszcze milicjê, a nie policjê, pewien milicjant przyniós³ do domu wykrywacz k³amstw, który na wypowiedziane k³amstwo reagowa³ d¼wiêkiem "Piiii!". W pewnym momencie do domu wbiega synek i mówi: - Dosta³em dzisiaj pi±tkê z matematyki! - Piiii! - reaguje wykrywacz. - No i czego k³amiesz szczeniaku! - krzyczy oburzona matka - Ja dostawa³am w szkole same pi±tki. - Piiii! - No niech bêdzie - czwórki. - Piiii! - No dobra - trójki. - Piiii! - No cicho ju¿, przynosi³am same dwóje - odpowiada zrezygnowana matka. A na to wyrywa siê ojciec: - A jak ja chodzi³em do szko³y.... - Piiii! zg³o¶ do usuniêcia |
Policjant sk³ada raport: - Panie komisarzu, podczas dzisiejszej s³u¿by nic siê nie wydarzy³o, no... mo¿e ta naga kobieta w parku. - Zignorowali¶cie j±? - Tak. Ja raz, a kolega dwa razy! zg³o¶ do usuniêcia |
Ksi±dz jad±cy na rowerze spotyka policjanta, oczywi¶cie policjant zatrzymuje ksiêdza i pyta: - Gdzie s± ¶wiat³a? - Nie mam - odpowiada ksi±dz. - Proszê mandacik 100 z³. Ksi±dz na to: - Synu jadê z Bogiem. Policjant: - Co dwóch na rowerze? mandat 200 z³. Ksi±dz pos³usznie p³aci i odje¿d¿aj±c my¶li w duchu: - Jak dobrze, ¿e on nie wie, i¿ Bóg jest w trzech osobach. zg³o¶ do usuniêcia |
Na przes³uchaniu policyjnym: - Kto ci uci±³ jêzyk? Gadaj! zg³o¶ do usuniêcia |
Jedzie Facet na maxa za³adowan± ciê¿arówk± i pech chcia³ ze zaklinowa³a mu siê pod mostem. Wychodzi ogl±da co by tu zrobiæ ¿eby ruszyæ dalej a w tym czasie zjawia siê patrol policji w radiowozie I Policjant z u¶miechem pyta : - Co zaklinowa³o siê ? A kierowca cedz±c przez zêby: - Nie ku*** most wiozê tylko siê paliwo skoñczy³o! zg³o¶ do usuniêcia |
- Jaka wyborna kawa! - chwal± go¶cie pani± domu. - M±¿ przywióz³ z Brazylii - informuje chwalona. - I nie wystyg³a? - dziwi siê obecny policjant. zg³o¶ do usuniêcia |
W celi siedz± razem: gwa³ciciel, zoofil, pedofil, gerontofil, sadysta, nekrofil i masochista. Gwa³ciciel: - Eh, zgwa³ci³oby siê kogo¶. Zooofil: - Kotka na przyk³ad. Pedofil: - Tak, takiego m³odego, dwumiesiêcznego. Gerontofil: - A potem poczekaæ jak siê zestarzeje i jeszcze raz. Sadysta: - Aha ,i ³apy mu przed tym po³amaæ, przypaliæ troszeczkê. Nekrofil: - A kiedy umrze to siê dopiero zacznie. Masochista: - Miau... zg³o¶ do usuniêcia |
Wchodzi policjant do biblioteki a zdziwiona bibliotekarka pyta siê: - Co, deszcz pada? zg³o¶ do usuniêcia |
Policjant zatrzymuje fiata 126p, który jecha³ z prêdko¶ci± 160 kilometrów na godzinê. Z samochodu wychodz±: d³ugow³osy facet ubrany w skórê oraz wielki mamut. - Ty, metalowiec! Czy wiesz, ¿e jecha³e¶ z tym swoim ow³osionym s³oniem 160 kilometrów na godzinê? P³acisz 200 z³otych kary. - Po pierwsze: nie jestem metalowcem, tylko jaskiniowcem. Po drugie: to nie ow³osiony s³oñ, tylko mamut, a po trzecie: niech mamut p³aci mandat, bo to akurat on kierowa³! zg³o¶ do usuniêcia |
Pust± ulic± pó¼nym wieczorem przechadza siê dwóch pijanych facetów. W pewnej chwili jeden z nich patrzy w górê i mówi: - Czy widzisz, jaki ten ksiê¿yc jest czerwony? - Wcale nie jest czerwony! Wczoraj by³ czerwony, a dzisiaj jest zielony. - A w³a¶nie, ¿e nie! Faceci sprzeczaj± siê ze sob± o kolor ksiê¿yca, podchodz± do stoj±cego niedaleko policjanta. - Panie w³adzo, czy ksiê¿yc jest czerwony, czy zielony? - Który? Ten z lewej, czy ten z prawej? zg³o¶ do usuniêcia |
Policjant zatrzymuje furmankê. - Co tam wieziecie, gospodarzu?! Ch³op my¶li: "Wiozê glinê, ale jak powiem ¿e wiozê glinê, to policjant pomy¶li, ¿e robiê z niego jaja." - No, gospodarzu, co tam wieziecie? - Ca³y wóz policjantów, panie w³adzo! zg³o¶ do usuniêcia |
Policja poszukuje dwóch uciekinierów z wiêzienia i jednego uciekiniera z zak³adu dla psychicznie chorych. W parku jeden z policjantów podchodzi do podejrzanie szeleszcz±cego drzewa i pyta: - Jest tam kto? - Æwir, æwir! To ja, wróbelek! Policjant kiwa g³ow± ze zrozumieniem i podchodzi do drugiego drzewa. - Jest tam kto? - Kra, kra! To ja, wrona. - Acha - mówi policjant i podchodzi do trzeciego drzewa. - Jest tam kto? - Muuuu! zg³o¶ do usuniêcia |
Czterech facetów gra w parku w bryd¿a. Podchodzi do nich policjant i mówi: - Fajna gra! Mogê popatrzeæ? Mo¿e siê nauczê? - Siadaj pan. Po kilku minutach: - Wiecie co? Ju¿ umiem! Tym razem rozdajcie karty na piêciu! zg³o¶ do usuniêcia |
Prokurator przes³uchuje policjanta, który uciekaj±cego z³odzieja rani³ w nogê: - Dlaczego nie u¿y³ pan broni z ostr± amunicj±, tylko strzela³ do uciekaj±cego z ³uku? - By³ ¶rodek nocy, nie chcia³em nikogo zbudziæ! zg³o¶ do usuniêcia |
Policjant podchodzi do p³acz±cego na ulicy ch³opca. - Dlaczego p³aczesz? - Bo siê zgubi³em. - A gdzie mieszkasz? - Nie wiem. Przedwczoraj przeprowadzili¶my siê do nowego mieszkania. - To powiedz chocia¿, jak siê nazywasz! - Nie pamiêtam. Wczoraj mama znowu wysz³a za m±¿... zg³o¶ do usuniêcia |
Policjant zatrzymuje dwóch podejrzanych osobników i prosi o ich dokumenty. Gdy otrzyma³ dowód pierwszego, czyta: - Do...wód o...so...bi...sty. Dobrze. A teraz proszê o pana dowód. Po chwili znów czyta: - Do...wód o...so...bi...sty. O, panowie s± braæmi! zg³o¶ do usuniêcia |
Do p³acz±cego w parku policjanta podchodzi mê¿czyzna i pyta: - Dlaczego pan p³acze? - Zgubi³ siê mój pies patrolowy. - Proszê siê nie martwiæ. Na pewno odnajdzie drogê do komisariatu! - On tak. Ale ja??? zg³o¶ do usuniêcia |
Pijany facet le¿y w parku na trawie obok tabliczki z napisem: "Nie deptaæ trawników". Podchodzi do niego policjant i pyta gro¼nie: - Przecie¿ tu pisze, ¿e nie mo¿na deptaæ trawników! - Ja nie depczê, ja le¿ê. zg³o¶ do usuniêcia |
Sprzedawca poleca policjantowi kupno maszynki do golenia: - Niech pan kupi ten model. Wypróbowa³o go ju¿ tysi±ce klientów z ca³ego ¶wiata! - Nie, dziêkujê. Wola³bym raczej co¶ nie u¿ywanego... zg³o¶ do usuniêcia |
Policjant wraca pó¼nym wieczorem do domu i mówi ¿onie: - Napad³a na mnie banda chuliganów. Otoczyli mnie, zabrali portfel, zegarek... - Nie mia³e¶ ze sob± pistoletu? - dopytuje ¿ona. - Oczywi¶cie, ¿e mia³em, ale dobrze go ukry³em! zg³o¶ do usuniêcia |
Przychodzi policjant do sklepu papierniczego. - Poproszê d³ugopis. - Jaki? - Nooo... Taki do wypisywania mandatów! zg³o¶ do usuniêcia |
W zaspie ¶nie¿nej le¿y pijak. Podchodzi do niego policjant i mówi: - Wstawaj kole¶, bo zamarzniesz! - Co¶ ty! Po Borygo? zg³o¶ do usuniêcia |
¯ona wys³a³a mê¿a-policjanta do sklepu po cytryny. Po godzinie policjant wraca do domu z pust± siatk±. - Nie by³o cytryn? - By³y. Kupi³em pó³ kilo i w drodze powrotnej chcia³em sprawdziæ, czy s± dobre. Bo sprzedawczyni tak dziwnie na mnie patrzy³a, jakby te cytryny by³y stare i zepsute. No wiêc jedn± spróbowa³em i okaza³a siê kwa¶na. Sprawdzi³em po kolei cytryny i wszystkie okaza³y siê kwa¶ne! Wiêc co mia³em robiæ? Wyrzuci³em je do ¶mietnika, wróci³em siê do sklepu i powiedzia³em ekspedientce, co o niej my¶lê! zg³o¶ do usuniêcia |
Na dworcu centralnym w Warszawie punki bij± siê ze skinami. Zaj¶cie obserwuje t³um gapiów i policjant. W pewnej chwili jaka¶ starsza pani z t³umu podchodzi do policjanta i mówi: - Móg³by pan skoñczyæ tê g³upi± i ha³a¶liw± zabawê! - To niemo¿liwe. Z tego co wiem, oni bawi± siê w wojnê trzydziestoletni±. zg³o¶ do usuniêcia |
Policjant zatrzymuje samochód na autostradzie. Okno uchyla roztrzêsiona blondynka. - Co pani wyprawia? Je¼dzi pani od prawej do lewej krawêdzi jezdni jak pijana! - Panie w³adzo - co¶ strasznego, tak siê przerazi³am! Jadê sobie spokojnie, a¿ tu nagle przede mn± drzewo! No ba³am siê potwornie, ¿e w nie uderzê, wiêc skrêci³am gwa³townie w prawo. A tam kolejne drzewo na wprost a ja na nie jadê! Wiêc skrêci³am jeszcze mocniej w lewo, a tam kolejne drzewo, wiêc znowu skrêci³am, ¿eby nie uderzyæ... Policjant zagl±da do samochodu i mówi: - Spokojnie, proszê pani. To tylko od¶wie¿acz powietrza! zg³o¶ do usuniêcia |
Przychodzi policjant do kasy i mówi: - Poproszê bilet do Rabce. Kasjerka do niego, nie do Rabce tylko do Rabki. A policjant na to: - Czy by³a pani kiedykolwiek w Rabki??? zg³o¶ do usuniêcia |
Id± dwaj policjanci ulic± i znajduj± na niej lusterko. Pierwszy patrzy i mówi: - Ty ja chyba tego idiotê sk±d¶ znam. Po chwili drugi patrzy i mówi: - Ty durniu to przecie¿ ja! Zaraz po tym zdarzeniu podje¿d¿a radiowozem komendant i mówi: - Poka¿cie co tam macie. Po chwili komendant mówi: - Co wy kretyny w³asnego komendanta nie poznajecie?! Komendant schowa³ lusterko i uda³ siê w stronê domu. Bêd±c w domu córka przeszuka³a mu kieszenie i znalaz³a lusterko spojrza³a i krzyczy: - MAMO, MAMO tata ma kochankê!!! - Poka¿ mi to!!! ¯ona po chwili mówi: - Eee... taka stara pudernica, nie mam nawet byæ o co zazdrosna!!! zg³o¶ do usuniêcia |
Za krzakami na autostradzie skry³ siê patrol policji. Wszyscy jad± bardzo szybko i po kolei p³ac± mandaty. W pewnej chwili przejecha³a wolno syrenka i policjanci postanowili daæ jej kierowcy nagrodê okr±g³± stówkê. - Co pan zrobi z t± nagrod±? - spytali. - Wreszcie zrobiê prawo jazdy - odpowiedzia³. - Niech pan go nie s³ucha, on jak sobie mocno popije zawsze gada od rzeczy - wtr±ci³a ¿ona. Babcia: - A mówi³am ci Stasiu, ¿e kradzionym autem daleko nie zajedziesz! Na to dziadek wychodzi z baga¿nika: - Czy to ju¿ Austria?! zg³o¶ do usuniêcia |
Policjant zatrzymuje auto prowadzone przez staruszkê. - Przekroczy³a pani sze¶ædziesi±tkê! - Ale¿ sk±d. To ten kapelusz tak mnie postarza. zg³o¶ do usuniêcia |
Dwaj z³odzieje po w³amaniu do du¿ego sklepu odzie¿owego sortuj± garderobê, odk³adaj±c do du¿ych toreb wszystko co, stanowi wiêksz± warto¶æ. Nagle jeden ze z³odziei pokazuje drugiemu kolorowy sweter. - Spójrz! Kosztuje 200z³! Przecie¿ to rozbój w bia³y dzieñ! - Racja, to zwyk³e z³odziejstwo. zg³o¶ do usuniêcia |
Ile jest dowcipow o policjantach? - Ten jeden - reszta to prawda. zg³o¶ do usuniêcia |
Przestêpstwa dokonano w nocy z piêtnastego na szesnastego lipca. - Przepraszam, ale nie dos³ysza³em, w nocy z piêtnastego na którego? zg³o¶ do usuniêcia |
Przychodzi policjant z jednostki prewencji do domu, wyci±ga pa³ê i leje ¿onê. Ta w krzyk: - Józek, nie przyno¶ mi nigdy roboty do domu! zg³o¶ do usuniêcia |
Co robi policjant, gdy dostanie narty wodne? - Szuka pochy³ego jeziora. zg³o¶ do usuniêcia |
- P³aci pani mandat! - mówi dwóch policjantow, zatrzymuj±c samochód, jad±cy z nadmiern± prêdko¶ci±. - A czy nie mog³abym zap³aciæ w naturze? - Co to znaczy: "w naturze"? - No, wiecie, musia³abym zdj±æ majtki i wam daæ... Policjant odwraca siê do kolegi i pyta: - Potrzebne ci s± majtki? - Nie! - Mnie te¿ nie... zg³o¶ do usuniêcia |
Policjant zatrzymuje przechodnia. - Proszê siê wylegimi... wylemigi... wyligi... A zreszt±, niech pan idzie do domu, mam dzi¶ dobry humor! zg³o¶ do usuniêcia |
Policjant zatrzymuje samochod. - Proszê pana, przejecha³ pan skrzy¿owanie na czerwonym ¶wietle. Bêdzie mandacik. - Panie w³adzo, ja bardzo przepraszam, naprawdê nie zauwa¿y³em. A tak szczerze mówi±c, to jestem daltonist±. Skonfundowany policjant daruje mu mandat. Wieczorem, gdy zdaje s³u¿bê koledze, mowi: - Spotka³em dzisiaj na mie¶cie daltonistê. ¦wietnie mówi³ po polsku. zg³o¶ do usuniêcia |
Policjant w ksiêgarni: - Proszê o co¶ g³êboko intelektualnego, pobudzaj±cego do my¶lenia. - Mo¿e Kafkê? - Dziêkujê, ju¿ pi³em. zg³o¶ do usuniêcia |
Policjant zatrzymuje pijanego kierowcê: - Dmuchnij pan!!! - A gdzie boli? zg³o¶ do usuniêcia |
Policjant wybra³ siê z koleg± do teatru. Kolega, przegl±daj±c program, zauwa¿a: - Wiesz, drugi akt tej sztuki rozgrywa siê po piêciu latach... - Ale bilety zachowuj± wa¿no¶æ? zg³o¶ do usuniêcia |
Glina zatrzymuje faceta, który zdaje siê byæ co nieco wesolutki. Podchodzi do samochodu i mówi: - Proszê dmuchn±æ - (Facet takim wesolutkim, zapitym g³osem) AAaale¿ ooczywiscie ppanie www³adzo glina patrzy w balonik a tu zero - Jeszcze raz proszê powtórzyæ! Po nastêpnym razie znów zero. Trochê wkurzony karze facetowi zrobiæ jaskó³kê. Go¶æ trochê z trudem ale trzaska mu jaskó³kê jak trzeba. Gliniarz jednak jest bardzo podejrzliwy i wpad³ na pomys³ ¿eby mu narysowaæ kreda na jezdni bia³± liniê. Narysowa³ i mówi do klienta: - Chyba wie pan co nale¿y z tym zrobiæ A go¶æ: - Oczywi¶cie (tu pada na kolana zatyka jedna dziurkê w nosie, ruch g³owy po linii i wci±ga powietrze) zg³o¶ do usuniêcia |
CIA zatrudnia zabójcê. Jest trzech kandydatów: dwóch facetów i kobieta. Zanim dostan± swoje pierwsze zadanie musz± zostaæ sprawdzeni, czy s± gotowi na wszystko. Pierwszy facet dostaje do rêki pistolet i ma wej¶æ do pokoju, w którym jest jego ¿ona i ja zabiæ, ale odmawia - nie nadaje siê na zabójcê. Drugi facet dostaje takie samo zadanie. Bierze pistolet, wchodzi do pokoju, ale po chwili wychodzi i oddaje pistolet: - Nie mogê zabiæ w³asnej ¿ony, nigdy tego nie zrobiê. Wreszcie przychodzi kolej na kobietê; ona ma zabiæ swojego mê¿a. Bierze pistolet, wchodzi do pokoju, s³ychaæ strza³, potem drugi, potem jeszcze jeden - ca³y magazynek wystrzelany, potem jakie¶ krzyki i ha³as. Wreszcie z pokoju wychodzi kobieta i mówi: - Dlaczego nikt mi nie powiedzia³, ze w pistolecie s± ¶lepe naboje?!! Musia³am go zat³uc krzes³em! zg³o¶ do usuniêcia |
Przychodzi policja do Kowalskiego, dzwoni. Odbiera Kowalski i pyta: - Kto tam? - Policja! - Czego chcecie? - Porozmawiaæ. - W ilu jeste¶cie? - W dwóch. - To porozmawiajcie miêdzy sob±. zg³o¶ do usuniêcia |
Do policjanta podchodzi ma³a dziewczynka i podaje mu pa³kê: - Przepraszam, to pana pa³ka? - Nie moja. Policjant ³apie siê za bok - ja swoja zgubi³em... zg³o¶ do usuniêcia |
- Dlaczego na patrolu policyjnym jest zawsze 2 policjantów? - Bo jeden umie czytaæ, a drugi pisaæ! zg³o¶ do usuniêcia |
Policjant do kierowcy podczas kontroli drogowej. - A gdzie s± wycieraczki? - Wymontowa³em je, bo zbyt czêsto zak³adano mi za nie mandaty. zg³o¶ do usuniêcia |
Idzie policjant siê odlaæ. Po jakim¶ czasie wychodzi z krzaków ca³y obsikany. - Co siê sta³o? - pyta siê kumpel. - Wyj±³em nie ta pa³ê... zg³o¶ do usuniêcia |
Dwaj policjanci obserwuj± helikopter: - Te Franek, dlaczego ten helikopter od 15 minut wisi nieruchomo w powietrzu? - Mo¿e skoñczy³o mu siê paliwo... zg³o¶ do usuniêcia |
- Dlaczego w Wi¶le utopi³o siê dwóch policjantów? - Bo zapalali motorówkê na popych. zg³o¶ do usuniêcia |
Podchodzi dzieciak do policjanta ,a policjant siê pyta : - A podoba ci siê czapeczka? - Tak - A podoba ci siê mundur? - Tak - A podoba ci siê pa³ka? - Tak - A w przysz³o¶ci bêdziesz policjantem? - Proszê pana, ale ja siê dobrze uczê. zg³o¶ do usuniêcia |
Policja zrobi³a ob³awê. Zamknêli dla ruchu jedn± ulicê i przes³uchiwali przechodniów. - Pana zawód! - Ksiêgowy.... - Nastêpny! - Krawcowa... - Nastêpny! - A ja...chodzê tak sobie od latarni do latarni - Pisz! Elektryk! zg³o¶ do usuniêcia |
Facet widzi policjanta prowadz±cego na sznurku kozê. - Dok±d prowadzisz tego barana??? Policjant: - To nie baran, to koza! - Nie do ciebie mówi³em!!! zg³o¶ do usuniêcia |
Po pogrzebie policjant chwali siê koledze: - S³uchaj na tym pogrzebie by³y same ba³wany, gdy orkiestra zagra³a tylko ja poprosi³em wdowê do tañca. zg³o¶ do usuniêcia |
Dwaj policjanci zastanawiaj± siê, co kupiæ komendantowi na urodziny: - Mo¿e ksi±¿kê? - mówi jeden. - Eee, co¶ ty, ksi±¿kê to on ju¿ ma. zg³o¶ do usuniêcia |
Komendant policji zwo³a³ zebranie swoich podw³adnych i oznajmia: - Kr±¿y o nas wiele dowcipów, ale nie przejmujcie siê tym. I tak 99 procent tych dowcipów jest niezrozumia³ych. zg³o¶ do usuniêcia |
Wchodzi policjant do biblioteki, a zdziwiona bibliotekarka pyta: - Co, deszcz pada? zg³o¶ do usuniêcia |
Spotykaj± siê dwaj w³amywacze: - Cze¶æ, stary! Nie móg³by¶ po¿yczyæ mi ze trzy miliony do zamkniêcia banku? zg³o¶ do usuniêcia |
- Proszê pani tu siê nie wolno k±paæ - mówi policjant wychodz±c zza krzaków do stoj±cej nad brzegiem nagiej dziewczyny. - To nie móg³ pan powiedzieæ gdy siê rozbiera³am? - Rozbieraæ siê wolno... zg³o¶ do usuniêcia |
W nocy policjant wraca do domy i mówi ¿onie: - Napad³a mnie banda chuliganów, ale jednego tak kopn±³em ¿e mu kredki z tornistra wypad³y! zg³o¶ do usuniêcia |
Jedzie go¶æ zygzakiem... w koñcu zatrzymuje go policjant i mówi: - Prawo jazdy proszê! - A co oddali¶cie mi?!! zg³o¶ do usuniêcia |
Idzie Policjant i prowadzi pingwina za ³apê. Spotyka go kolega i pyta: - Co ty robisz z tym pingwinem? - A przypl±ta³ siê i nie wiem co z nim zrobiæ. Kolega na to: - Zaprowad¼ go do ZOO. Po paru godzinach spotykaj± siê ponownie a policjant nadal z pingwinem. Kolega pyta: - No i co? - Zaprowadzi³em go do ZOO, a teraz idziemy do kina. zg³o¶ do usuniêcia |
- Gdzie by³e¶ tak d³ugo? - W komisariacie. Zatrzymali mnie, za wolno jecha³em. - Od kiedy to zatrzymuj± za woln± jazdê? - Radiowóz mnie dogoni³... zg³o¶ do usuniêcia |
Przechodnia zaczepia trzech oprychów uzbrojonych w no¿e. ¯±daj± pieniêdzy. Napadniêty, nie trac±c g³owy, mówi: - Lepiej uwa¿ajcie, znam judo, karate, kung fu... Gdy napastnicy zniknêli w ciemno¶ciach, dodaje: ...i jeszcze parê innych japoñskich s³ów... zg³o¶ do usuniêcia |
¯ona policjanta wygl±da przez okno i krzyczy do mê¿a le¿±cego na kanapie: - Józek tam kto¶ kradnie auto! - No to co?! Po 5 minutach. - Józek , ale to nasze auto! Policjant wybieg³ na podwórko. Po chwili wraca do ¿ony. - Z³apa³e¶ z³odzieja?! - Wyrwa³ mi siê , ale zapisa³em numer samochodu. zg³o¶ do usuniêcia |
¯ona ZOMO-wca (oops, funkcjonariusza s³u¿by prewencyjnej) za¿yczyla sobie na rocznicê ¶lubu buty z krokodyla. Wiêc ten wybra³ siê do Egiptu. Po powrocie opowiada o zdarzeniu kolegom w pracy: - Poszed³em nad ten Nil, szuka³em, szuka³em, szuka³em, a¿ wreszcie znalaz³em krokodyla. Wyskoczy³em z krazków, dopad³em gada, pa³a, gaz, pa³a, gaz, pa³a, gaz. Wreszcie krokodyl pad³. Odwracam go do góry nogami i... - No i co?!!! - Nic. Bez butow by³, skur..syn! zg³o¶ do usuniêcia |
W okolicy zw³ok nie znaleziono ¿adnych przedmiotów, które mog³y pos³u¿yæ do nag³ej ¶mierci. zg³o¶ do usuniêcia |
Oskar¿ony r¿n±³ na mnie ubranie. Sukienki nie por¿n±³ gdy¿ zd±¿y³am siê rozebraæ. zg³o¶ do usuniêcia |
£apówki w postaci pieniêdzy przyjmowa³ do prawej kieszeni spodni mundurowych. zg³o¶ do usuniêcia |
Powiadomiony przez sklepow± o w³amaniu uda³em siê od razu na miejsce. Przed sklepem na rozsypanym popiele stwierdzi³em ¶lady. Nie mo¿na by³o rozpoznaæ czy s± to ¶lady cz³owieka czy kota. Musia³y to jednak byæ ¶lady kota, gdy¿ po wej¶ciu do sklepu zauwa¿y³em wewn±trz siedz±cego kota, który siê ró¿nie bawi³, a na moje wej¶cie nie zareagowa³. W sklepie pe³no by³o wydzielin od kota. Nic z towaru nie brakowa³o tylko by³y na pod³odze rozsypane papierosy. Na pewno papierosy te kot wzi±³ sobie do bawienia. Dlatego stwierdzi³em, ¿e w³amanie nie mia³o miejsca, a tylko kot w sklepie rozrabia³ i sklepowa niepotrzebnie z³o¿y³a doniesienie. zg³o¶ do usuniêcia |
On dotyka³ j± na wersalce w po³owie odcinka pomiêdzy kolanami a brzuchem. zg³o¶ do usuniêcia |
Pan docent powiedzia³, ¿e ¿ona pana doktora to laboratoryjna piii.... Wobec tego pan doktor uderzy³ pana docenta i powiedzia³, ¿eby pan docent w pracy zajmowa³ siê czym¶ innym. W rozmowie z w/wym. dowiedzieli¶my siê, ¿e wynik³a wspólna awantura miêdzy tymi osobnikami, którzy byli w stanie nietrze¼wym. Powody awantury trudno by³o ustaliæ, bo obie strony mia³y racjê. zg³o¶ do usuniêcia |
W miejscu swojego zatrudnienia ma opiniê negatywn±, poniewa¿ ma narzeczonego Murzyna, z którym siê codziennie spotyka. zg³o¶ do usuniêcia |
Mam dziecko w wieku wychowawczym. zg³o¶ do usuniêcia |
Uprzejmie proszê prokuraturê o pomoc i wskazanie mi drogi ratunku przed awanturnictwem w zachowaniu siê mojej ¿ony Jadwigi G. z domu C. która z dnia na dzieñ staje siê ordynarniejsza w buzi i prêdka w rekoczynach. Pracowa³em jako murarz i dodatkowo jako malarz, ¿eby wiêcej zarobiæ. Ale i tym wiele ³ask od ¿ony nie zdoby³em. Mia³em ¿onê przy wyp³acie dalej ¿y³em w celibacie, bo ¿ona chor± udawa³a i ci±gle z dzieæmi spa³a. Dzieci bardzo kocha³em, wiêc rozwodu nie ¿±da³em, choæ ¿ycie u ¿ony za parobka mia³em. Sk³óci³a mnie z rodzin±, by gorsz± byæ gadzin±. Po pracy sprz±ta³em, gotowa³em bo w domu puste garnki mia³em. ¯ona nie gotowa³a bo odchudzaæ siê chcia³a, dzieci od gotowanego odzwyczaja³a, tylko by im szynkê dawa³a. Odstawi³a mnie od siebie ca³kowicie przez co ciê¿kie mia³em ¿ycie, ale pieniêdzy ode mnie ci±gle wola³a, choæ mi je¶æ nie dawa³a. zg³o¶ do usuniêcia |
Kiedy m±¿ w swym widzie pijackim chce mnie biæ to tulê to dzieciê 4-letnie do swego ³ona niczym tarcz± os³aniaj±c siê od zadawania razów rêk± zabestwionego pijaka, a czasem i czym¶ ciê¿szym. zg³o¶ do usuniêcia |
Protokó³ oglêdzin kurnika: jedna kura bia³a, ³eb urwany - nie ¿yje, druga kura pstra, ³eb urwany - nie ¿yje, trzecia kura chodzi - sprawna. zg³o¶ do usuniêcia |
Zwloki wisialy dobrze wyeksponowane, wkomponowane we framuge drzwi. zg³o¶ do usuniêcia |
Dochodzenie bylo utrudnione, bo swinia zostala zjedzona. zg³o¶ do usuniêcia |
Na drodze lezal martwy pies, a obok niego prawdopodobnie jego wlasciciel, tez denat. zg³o¶ do usuniêcia |
Poszkodowany zostal odwieziony do szpitala celem umieszczenia w tamtejszym zakladzie pogrzebowym. zg³o¶ do usuniêcia |
Ukrywal sie w smietniku, przez co cuchnal tak intensywnie, ze pies sluzbowy sie skrzywil. zg³o¶ do usuniêcia |
W lesie zastalismy drzewa, krzaki oraz towary niewiadomego pochodzenia. zg³o¶ do usuniêcia |
Byl to pies marki wilczur. zg³o¶ do usuniêcia |
Oglêdziny przeprowadzono w ¶wietle naturalnym, dziennym, temperatura -5 stopni, padaj±ca m¿awka, gêsta mg³a, widoczo¶æ dobra. zg³o¶ do usuniêcia |
Idzie dwóch policjantów obok lasu. Jeden pyta: Widzisz ten las? Nie, bo mi drzewa zas³aniaj±. zg³o¶ do usuniêcia |
Tu aparat zgloszeniowy komendy rejonowej. Masz prawo zachowac milczenie. Od tej pory wszystko co powiesz, zostanie nagrane i moze byc uzyte przeciwko tobie. zg³o¶ do usuniêcia |
Egzamin w Wyzszej szkole policyjnej w Warszawie: - Jakiego koloru jest bialy maluch ? Policjant (kandydat) nie wie. - No niech pan pomysli, jakiego koloru jest bialy maluch. Po kilku minutach policjant siê usmiecha i mowi : - Bialy !!! ! - Bardzo dobrze, widac ze siê Pan duzo uczyl!, a teraz drugie pytanie: Ile drzwi ma dwudrzwiowy samochod ? Policjan mysli, mysli, mysli, i wola uradowany : - Bialy !!! zg³o¶ do usuniêcia |
Policjant skar¿y siê koledze: - Wiesz, moja ¿ona zupe³nie mnie nie rozumie. A twoja? - Nie wiem. Nie rozmawiam z ni± o tobie. zg³o¶ do usuniêcia |
Stoi pijaczyna pod murem i leje. Podchodzi policjant i pyta: - A mo¿na to tak laæ na ten mur? - A co pan siê pytasz - lej pan! zg³o¶ do usuniêcia |
Kumpel jest szczê¶liwym posiadaczem Rovera 121 (to takie zgrabne toczyde³ko). No i owemu koledze wraz z trzema innymi siê bardzo ¶pieszy³o na wesele kuzyna gdzie mia³ byæ dru¿b± (oczywi¶cie z³ote kr±¿ki mia³ przy sobie). Ci±³ 110 przez teren zabudowany no i jak zawsze w takich sytuacjach panowie nudziarze ciemnoniebiescy zawinêli suszark± kumpla. Akurat pan niebieski by³ skory do ¿artów, podchodzi do niego i wali tekstem: - Oooo nie za szybko siê jecha³o panie kierowco??? Na to on wkurzony: - Masz pan tu dokumenty i wypisuj mandat, jestem dru¿b± na ¶lubie, a ¶lub za 10 minut. Policjancik: - Ale panie kierowco przekroczy³ pan dozwolon± prêdko¶æ o 60 kilometrów, to co najmniej 500 z³otych bêdzie. Na to kumpel: - Dobra panie, niewa¿ne, wypisuj pan. Policjant co¶ tam naskroba³, pomarudzi³ i odda³ dokumenciki. Kumple szczê¶liwie dojechali na weselicho, kr±¿ki rozdane, ry¿ posypany, znalaz³o siê trochê czasu na uporz±dkowanie dokumentów, wiec kumpel wzi±³ papierzyska i zacz±³ sprawdzaæ. Prawko jest, dowód jest, OC jest, ale mandatu brak. Przetrzepa³ wszystkie papierzyska, ale mandatu brak. Wiêc ¿eby nie narobiæ sobie bigosu pojecha³ jeszcze w ten sam dzieñ na posterunek ¿eby wyja¶niæ sprawê. Dojechali w tym samym sk³adzie co poprzednio. No i kumpel zagaduje do oficera dy¿urnego: - Panie w³adzo, mam taki problem. Dzi¶ rano dosta³em mandat, ale mi zagin±³, a nie chcê mieæ k³opotów pó¼niej wiêc zawiadamiam. Na to oficer: - A pamiêta pan nazwisko funkcjonariusza, który to wystawia³?? - Nie panie w³adzo, ale mogê powiedzieæ gdzie i kiedy to by³o. By³o to dzisiaj o 10 rano na Hutniczej ko³o FORDa. Na to oficerek: - Okay sprawdzam... dobra ju¿ wiem kto, ju¿ siê z nim ³±czê. No i w tym momencie oficerek wzi±³ jak±¶ gruchê i zacz±³ do niej gadaæ: - Cze¶æ Józek, przyszed³ tu facio co mówi ¿e dosta³ dzisiaj mandat i go zgubi³. Na to Józek - A jakim samochodem jecha³ wiêc teraz pytanko do kumpla: - Obywatelu jakim samochodem pan siê porusza³? no to kumpel zgodnie z prawd±: - Rover panie w³adzo Na to oficerek dy¿urny do Józka: - Rowerzysta. Kumple siê porozk³adali ze ¶miechu, a oficerek siê pyta pozosta³ych trzech; - A wy to kto? A na to koledzy: - My z tym panem jechali¶my w momencie kiedy mandat dosta³. A na to dy¿urny: - Co??? we 3 na rowerze??? - Nooo... i do tego 110 w zabudowanym. zg³o¶ do usuniêcia |
czasy PRLmilicjant napisa³ w protokóle,ukaraæ sklepow± bo dawa³a chlopom od ty³u zg³o¶ do usuniêcia |