WSZYSTKIE KATEGORIE | OSTATNIO DODANE | LOSOWO WYBRANE | DODAJ DOWCIP |
Przychodzi wêdkarz nad jezioro. Wycina przerêbel i zarzuca wêdkê. Mija godzinê i nic. Dupa mu zmarz³a, wnet przychodzi drugi wêdkarz, obok niego wycina przerêbel i zarzuca wêdke. Po chwili: jedna rybka, druga, trzecia... Ten pierwszy wkurzony mówi: - Ja ju¿ tu jestem godzinê, dupa mi zmarz³a, nic nie z³owi³em, a ty sobie tu przychodzisz i po chwili z³owi³e¶ tyle ryb. Jak to robisz?! - £o³a³um³ae m³em³e! - Co?! - £o³a³um³ae m³em³e! Cooo?!!! Ten drugi wypluwa co ma w ustach i krzyczy: - Robaki musz± byæ ciep³e! zg³o¶ do usuniêcia |
- Hello, are you there? - Yes, who are you, please? - I'm Watt. - What's your name? - Watt's my name. - Yes, what's your name? - My name is John Watt. - John what? - Yes, are you Jones? - No I'm Knott. - Will you tell me your name then? - Will Knott. - Why not? - My name is Knott. - Not what? - Not Watt, Knott. - What? zg³o¶ do usuniêcia |
Kowalski siedzi nad rzek± i nerwowo przek³ada wêdkê z rêki do rêki: - Gdyby wêdkarstwo nie uspokaja³o nerwów, to bym zaraz to rzuci! zg³o¶ do usuniêcia |
- Czemu ³owisz ryby na ser, a nie na robaki? - pyta Franek Kowalskiego. - Bo jak ryba we¼mie, mam na kolacjê rybê, a jak nie we¼mie, to mam ser. zg³o¶ do usuniêcia |
-I co, bior±, panie Nowak? - pyta Franek. - Bior±, bior±. Wczoraj teczkê mi zabrali, a dzisiaj ju¿ rower... zg³o¶ do usuniêcia |
Kowalski zagaduje starego wêdkarza: - I co, bior±? - Bior± panie, bior±... Dzisiaj wszyscy bior±, tylko nikt nie chce siê daæ za³apæ... zg³o¶ do usuniêcia |
- Jaka dzisiaj woda? - pyta Franek Kowalskiego, który ³owi ju¿ od ¶witu. - Znakomita! Ryba ani my¶li z niej wy³aziæ. zg³o¶ do usuniêcia |
-Panie co pan wlewa do rzeki? -¦rodek na pobudzenie apetytu, bo ryby nie chc± braæ przynêty... zg³o¶ do usuniêcia |
Rozmawiaj± dwaj wêdkarze: - Nie uwierzysz, z³owi³em wczoraj 5-kilogramowego karpia! - A ja wêgorza, który mia³ 4 metry! - Niemo¿liwe! - To prawda! - potwierdza ¿ona - Józek go ca³y dzieñ rozci±ga³! zg³o¶ do usuniêcia |
Wchodzi facet do warzywniaka i mówi: - Poproszê kilogram robaczywych jab³ek. - A po co panu robaczywe? - Idê jutro na ryby i nie chce mi siê kopaæ w ogródku. zg³o¶ do usuniêcia |
£owi±cemu ryby stra¿nik sprawdza kartê wêdkarsk±: - Pana karta jest ju¿ niewa¿na. Jak pan mo¿e ³owiæ ryby na zesz³oroczn± kartê wêdkarsk±?! - Bo ja ³owiê tylko te ryby, których nie z³owi³em w zesz³ym roku. zg³o¶ do usuniêcia |
Spotyka siê dwóch przyjació³. Jeden z nich jest od niedawna ¿onaty. - Dlaczego nie chodzisz ju¿ na ryby? - ¯ona mi nie pozwala. - Spróbuj zrobiæ tak jak ja. W pi±tek przygotowujê sobie sprzêt wêdkarski i chowam go w piwnicy. W sobotê rano kiedy wstajê z ³ó¿ka, odkrywam ko³drê i patrzê na cielsko mojej ¿ony, i mówiê: - I to ma byæ moja ¿ona? Taki hipopotam? Wtedy zaczyna siê awantura, ona wygania mnie z domu, a ja zabieram sprzêt z piwnicy i idê nad rzekê. Wieczorem wracam do domu z rybami, ¿ona jest zadowolna i godzimy siê do nastêpnej soboty... Spróbuj tej metody! ¦wie¿o upieczony ma³¿onek przygotowa³ wszystko za rad± przyjaciela. Wstaje rano w sobotê, odkrywa ko³drê pod któr± ¶pi naga ma³¿onka i mówi: - A do diab³a z rybami! zg³o¶ do usuniêcia |